Rzecznik Praw Dziecka chce by ministerstwo zdrowia skontrolowało wszystkie oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży. W piśmie do ministra Bartosza Arłukowicza rzecznik pisze o "wysoce niepokojących" sygnałach i nieprawidłowościach, które do niego docierają. Resort ma miesiąc na udzielenie odpowiedzi.
Pismo, o którym mowa, Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak skierował do szefa resortu zdrowia oraz do rzecznika praw pacjenta. Przypomina w nim, że w kwestii opieki psychiatrycznej nad dziećmi kierował już do ministra szereg zapytań. Dotyczyły one m.in. niedostatecznej liczby specjalistów, niskiej wyceny świadczeń, braku placówek psychiatrii środowiskowej i placówek leczenia zaburzeń.
Niepokojące sygnały - niewłaściwa opieka i brak nadzoru?
"Jako wysoce niepokojące oceniam, że w oddziałach psychiatrii dzieci i młodzieży przebywają pacjenci z zaburzeniami zachowania, w związku z czym personel medyczny tych oddziałów często stosuje w pracy z pacjentami metody zmierzające jedynie do uzyskania ich posłuszeństwa. W opinii specjalistów powinni oni przebywać w placówkach dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami zachowania i emocji" - napisał rzecznik.
Za niepokojące Michalak uznał także to, że nie we wszystkich województwach powołano konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.
Dodał, że brak jest danych dotyczących działań podejmowanych w tych sprawach przez rzeczników prawa pacjenta, co powoduje, że nie można ocenić a ile - i czy w ogóle - poprawiła się opieka psychiatryczna nad dziećmi. Według Michalaka, ocena skali i rodzaju nasilenia zaburzeń psychicznych u dzieci i młodzieży w Polsce, powinna być w większym stopniu dokonywana na podstawie wyników badań epidemiologicznych.
Resort ma miesiąc na udzielenie rzecznikowi odpowiedzi.
Autor: ŁOs/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24