Wzrost rosyjskiego cła na eksportowany gaz płynny nie musi skutkować automatycznym wzrostem cen detalicznych w Polsce, zwłaszcza, jeżeli może się to wiązać z ryzykiem spadku popytu - uważa Agnieszka Woźniak z biura prasowego Orlen Gaz.
Pod koniec ubiegłego tygodnia biuro Reflex poinformowało, że podniesienie w Rosji od 1 października stawki cła eksportowego na autogaz z 76 do ponad 172 dolarów za tonę "powinno teoretycznie spowodować podwyżkę ceny litra autogazu na stacji o blisko 20 groszy, ale jest to mało prawdopodobne".
Wcześniej "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na opinię Zygmunta Sobieralskiego, prezesa Polskiej Izby Gazu Płynnego, napisał, że za wzrostem ceł w Rosji pójdzie wzrost ceny LPG, również w Polsce. Sobieralski ocenił w wypowiedzi dla gazety, że skala podwyżki stawki rosyjskiego cła jest zupełnie niezrozumiała.
Podwyżka nie musi skutkować wzrostem cen
Agnieszka Woźniak z biura prasowego Orlen Gaz, pytana, czy i w jakiej wielkości oraz w jakim czasie podwyżka cła na eksportowany z Rosji gaz płynny może przełożyć się na ceny tego paliwa w Polsce, zauważyła, że Rosja nie jest jedynym wschodnim eksporterem gazu do naszego kraju i wciąż duży udział w strukturze polskiego importu tego surowca odgrywa m.in. Kazachstan, Białoruś i Litwa.
- Głównym czynnikiem determinującym poziom cen gazu płynnego jest relacja popyt-podaż. Wzrost kosztów eksportera nie musi skutkować automatycznym wzrostem cen detalicznych, zwłaszcza, jeżeli może się to wiązać z ryzykiem spadku popytu - podkreśliła Agnieszka Woźniak z biura prasowego Orlen Gaz.
Nowe kierunki zaopatrzenia
Woźniak dodała, że podwyżka cen gazu z Rosji może mieć także korzystne efekty. - Wzrost cen gazu z Rosji może spowodować, że atrakcyjne staną się nowe, zachodnie kierunki zaopatrzenia. Polska infrastruktura importowa, terminale morskie, daje realną alternatywę dla importu gazu. Będąc pewnego rodzaju bezpiecznikiem, zagwarantuje, że ewentualny wzrost cen nie będzie drastycznym skokiem - oceniła Woźniak.
Droga morska
Rzeczniczka prasowa Orlen Gaz powiedziała także, że "każdorazowy wzrost notowań wschodnich cen LPG podwyższa opłacalność importu gazu drogą morską". Jednocześnie Woźniak oświadczyła, że należący do spółki terminal morski LPG w Szczecinie "jest przygotowany na intensyfikację dostaw morskich", co spółka zapowiadała wcześniej. - Taki był cel budowy tej bazy, która ma zdywersyfikować i uzupełniać dostawy w chwilach spadku podaży w grupie kapitałowej (PKN Orlen - red.) lub z kierunków wschodnich. Terminal pozwala Orlen Gaz elastycznie reagować na potrzeby klientów i zagwarantować bezpieczeństwo dostaw - zaznaczyła Woźniak.
Istniejący od 1995 r. Orlen Gaz z grupy PKN Orlen jest największym podmiotem na krajowym rynku gazu płynnego. Zajmuje się sprzedażą propanu, butanu oraz mieszaniny propan-butan. Posiada m.in. sześć rozlewni, terminal lądowy w Sokółce (Podlaskie) oraz terminal morski w Szczecinie, przystosowany do rozładunku statków z gazem i magazynowania dostaw.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: gazprom.com