Odwołany wiceprezes PKP Intercity, odpowiedzialny za fiasko systemu sprzedaży biletów na pociągi Pendolino, zgodnie z kontraktem ma otrzymać od kolei roczną pensję za powstrzymanie się od podjęcia nowej pracy. To około pół miliona zł - dowiedział się portal tvn24.pl. Władze grupy PKP analizują jeszcze, czy będą musiały wypłacić menedżerowi całą sumę.
O dymisji wiceprezesa Pawła Hordyńskiego zdecydował dzisiaj prezes grupy PKP Jacek Karnowski. Odwołany menedżer nie może liczyć na odprawę, ale w swoim kontrakcie ma zapis, że przez rok obowiązuje go zakaz podejmowania pracy "u konkurencji". To oznacza, że przez 12 kolejnych miesięcy będzie otrzymywał swoją pensję. Według nieoficjalnych informacji jego wynagrodzenie sięga kilkudziesięciu tys. zł miesięcznie.
- Mogę powiedzieć, że aktualnie walne zgromadzenie analizuje, czy w takiej sytuacji wszystkie warunki kontraktu muszą zostać wypełnione. Poinformuję o decyzjach - powiedziała nam rzecznik PKP Katarzyna Mazurkiewicz.
Oprócz Hordyńskiego, który w zarządzie PKP Intercity odpowiadał za sprawy finansowe, pracę stracili także Piotr Butkiewicz, dyrektor wykonawczy ds. finansowych i wsparcia oraz Michał Rudek, dyrektor biura informatyki.
Przeprosiny
- Awaria z ostatnich dni była bezpośrednią przyczyną podjęcia decyzji o zmianach personalnych w Intercity - powiedział Karnowski. - Pragnę przeprosić pasażerów oraz zapewnić, że podejmujemy wszelkie działania, aby przywrócić pełny dostęp do systemu sprzedaży. W Intercity całodobowo działa sztab kryzysowy, któremu przewodniczy szef Rady Nadzorczej PKP IC, członek zarządu PKP SA, Piotr Ciżkowicz - dodał Karnowski.
Jednocześnie w ramach rekompensaty za niedogodności spowodowane błędami w systemie sprzedaży PKP Intercity w ostatnich dniach spółka podjęła decyzję o trzykrotnym zwiększeniu puli promocyjnych biletów na pociągi EIC Premium w cenie 49 złotych na podróże do połowy stycznia 2015 r.
Dodatkowo spółka podjęła decyzję o anulowaniu wezwań do zapłaty wystawionych przez konduktorów 16 listopada w pociągach EIC. "Pasażerowie powinni zgłaszać wnioski o anulowanie w drodze pisemnej reklamacji, którą należy przesyłać na adres siedziby spółki lub na adres mailowy reklamacje@intercity.pl." - poinformowała w komunikacie.
Tylko w kasach
W nocy z soboty na niedzielę miał ruszyć nowy system sprzedaży biletów, po raz pierwszy oferowane miały być m.in. bilety na Pendolino. Nie wystartował jednak.
Bilety na pociągi PKP Intercity można kupić tylko w kasach na dworcach. System internetowy i biletomaty nie działają. - Pracujemy nad usunięciem usterki, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy problem zostanie rozwiązany - poinformowała w poniedziałek rano tvn24bis.pl rzeczniczka spółki Zuzanna Szopowska.
- Problem jest większy, niż wcześniej sądziliśmy. Wprowadzamy nową strategię cenową, która wiąże się z bardzo wieloma zmianami. Nasz system nie jest w stanie sobie z nimi poradzić - powiedziała Szopowska.
Jak dodała, "informatycy całą noc pracowali i cały czas pracują nad usunięciem usterki".
Mniej składów
Pendolino ma wyjechać na tory 14 grudnia. Jak pisaliśmy kilka dni temu, zamiast 13 składów na trasy wyruszy ich 9. Zuzanna Szopowska poinformowała, że zmniejszenie liczby składów związane jest z opóźnieniami w dostarczaniu ich przez producenta.
- Obecnie w Polsce jest 17 składów Pendolino, z których do dziś 11 przeszło restrykcyjne testy i są gotowe do przewozu pasażerów. W związku z tym w grudniu wykorzystamy maksymalnie 15 pojazdów, z czego 9 do jazdy z pasażerami, a pozostałe stanowić będą niezbędną rezerwę - powiedziała Szopowska. Dodała, że na niektórych szlakach, na których miały jeździć Pendolino, pojadą składy Express InterCity.
Czas przejazdu między Warszawą a Gdańskiem ma wynosić 2 godziny 58 minut, Wrocławiem - 3 godz. 42 minut, Krakowem - 2 godz. 28 minut, a Katowicami - 2 godz. 34 minuty.
Najtańsze bilety kosztować będą 49 zł, najdroższe 189 zł. Średnia cena biletu na Pendolino ze stolicy do Krakowa i Katowic wyniesie 129,20 zł, a z Warszawy do Trójmiasta 128,80 zł. Najdroższymi połączeniami będą te z Krakowa i Katowic na Wybrzeże. Najtańsze bilety kosztować będą 98 zł, a najdroższe 189 zł. Średnia cena dla tych tras to 171,60 zł.
Zakup strategiczny
Intercity kupiło pociągi Pendolino od Alstomu w maju 2011 r. Ponieważ w maju br. minął termin przekazania przewoźnikowi pierwszych składów z homologacją, firmy rozmawiały o naliczanych przez polskiego przewoźnika karach umownych.
W październiku br. PKP Intercity zawarło porozumienie z Alstomem, które umożliwiło przewoźnikowi odbiór pociągów zgodnych z zamówieniem oraz posiadających homologację wydaną przez Urząd Transportu Kolejowego. Porozumienie zakłada także, że kary za nieterminowe dostarczenie składów będą nadal naliczane, ale nie są potrącone z bieżących płatności. Sprawa zostanie przekazana do Sądu Arbitrażowego, a ewentualna należność zabezpieczona gwarancją bankową, z której przewoźnik będzie miał prawo skorzystać po przychylnym dla niego wyroku sądu.
Za 20 Pendolino PKP Intercity zapłaci Alstomowi ok. 400 mln euro. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje także budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat. Problemem z kupieniem biletów na Pendolino zajęło się niedzielne wydanie "Faktów" TVN:
Autor: Robert Zieliński, ToL/bgr / Źródło: tvn24.pl, tvn24bis.pl