Już w niedalekiej przyszłości maszyna będzie zastępowała człowieka przy stole operacyjnym. W Polsce trwają prace nad robotem kardiochirurgicznym Robin Heart Vision. Początek prób w nowym roku - Robin będzie się uczył najpierw na świniach, ale już niedługo zostaną mu powierzeni prawdziwi pacjenci.
Robot powstaje w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu.
Świnie pójdą pod nóż
- Operacje na zwierzętach to ważny krok. To będzie sprawdzian, czy te roboty spełniają wymagania, jakie ma chirurg, to będą realne warunki sali operacyjnej. Jeśli znajdziemy jakieś błędy robota podczas którejś z operacji, będziemy je usuwać, by rozpocząć proces przygotowań badań przedklinicznych – powiedział jeden z twórców robota dr Zbigniew Nawrat z FRK podczas konferencji "Roboty Medyczne 2008".
Operacje na zwierzętach to ważny krok. To będzie sprawdzian, czy te roboty spełniają wymagania, jakie ma chirurg, to będą realne warunki sali operacyjnej
Jak to działa?
Praca robota jest kontrolowana przez chirurga za pomocą konsoli i joysticka. Dodatkowo dzięki kamerze i ultrasonografowowi operujący lekarz ma bardzo dokładny widok pola operacyjnego. Robot Robin Heart jest zdolny zakładać by-passy, operować zastawki i naczynia krwionośne. Dodatkowo maszyna doskonale radzi sobie z tkanką miękką, co pozwoli na jej wykorzystanie w niemal wszystkich operacjach.
Unikatowy robot
Naukowcy i lekarze z FRK prowadzą swoje badania nad zastosowaniem robota w kardiochirurgii od 2000 roku. Jest to projekt unikatowy w skali Europy. Jego cele jest stworzenie prototypu robota, który będzie pomocny w operowaniu. Najnowszy projekt naukowców o nazwie Robin Heart Vision, który jest samodzielnym robotem sterującym położeniem toru endowizyjnego, może w przyszłości zastąpić jednego z asystentów chirurga przy stole operacyjnym.
Źródło: PAP,asimo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24