Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła pięciu młodych mężczyzn o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym podczas Marszu Jedności, który we wrześniu 2011 roku przeszedł ulicami Białegostoku.
- Oskarżeni mają od 19 do 25 lat. Są mieszkańcami Białegostoku - informuje rzecznik białostockiej prokuratury okręgowej Adam Kozub. Prokuratura oskarżyła ich o to, że publicznie nawoływali do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym, rasowym i wyznaniowym. - Jeden z oskarżonych przyznał się do zarzucanych mu czynów - poinformował Kozub. Pozostali odmawiają składania wyjaśnień.
Mężczyznom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do dwóch lat więzienia.
Marsz przeciwko rasizmowi
Wszystko działo się we wrześniu 2011 r. podczas Marszu Jedności, który był protestem po serii incydentów o charakterze rasistowskim i wymierzonym przeciwko mniejszościom narodowym, do których doszło w województwie podlaskim w 2011 r.
Marsz Jedności był protestem przeciwko m. in. zniszczeniu polsko-litewskich tablic w gminie Puńsk, antyżydowskim napisom i zniszczeniu pomnika upamiętniającego mord Żydów w Jedwabnem. Sprawców tych incydentów dotąd nie udało się ustalić.
W marszu wzięło udział ok. 130 osób, w tym władze miasta, politycy, mieszkańcy miasta, działacze organizacji pozarządowych i przedstawiciele mniejszości narodowych. Podczas marszu kilkudziesięcioosobowa grupa młodych mężczyzn zakłócała spokój. Głosili hasła: "Jedna Polska narodowa", "Naszą bronią nacjonalizm", "Precz z komuną", "Nie przepraszam za Jedwabne", "Polska cała tylko biała". Policja nie interweniowała i nikogo na miejscu nie zatrzymano. Policja bardzo długo zbierała dowody w dochodzeniu. Skierowała do sądu wnioski o ukaranie 35 osób. We wrześniu sąd orzekł wobec 17 po 600 zł grzywny, a wobec pozostałych 18 obowiązek 40 godz. prac społecznych.
Sprawa kilku innych była prowadzona oddzielnie, teraz zakończyła się aktem oskarżenia. Zajmie się nią Sąd Rejonowy w Białymstoku.
Autor: joka//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24