Grzegorz Napieralski tłumaczył w sobotę, dlaczego byli premierzy wracają do łask SLD. - Lepiej jest dla polskiej lewicy, aby osoby, które dużo zrobiły dla Polski były w Sojuszu niż poza nim. Leszek Miller został ponownie przyjęty do SLD w środę, a Józef Oleksy zapowiedział swój powrót na początek lutego.
- To są osoby, które piastowały w Polsce najważniejsze funkcje w państwie - byli premierzy, ale też byli szefowie SLD. - mówił Grzegorz Napieralski. Według niego Oleksy i Miller są tak zasłużeni, że ich miejsce powinno być wewnątrz SLD.
Wszystkie rany się zagoiły szczęśliwie i już nie bolą Grzegorz Napieralski, SLD
Podkreślił, że Miller i Oleksy "przychodzą nie po to, aby zastępować młodych działaczy, ale by młodszym pomóc".
Miesiąc powrotów
Leszek Miller wrócił do SLD po tym, jak jego kandydatura została w środę zaakceptowana przez działaczy Koła Śródmiejskiego SLD w Łodzi.
Z kolei w piątek Oleksy zapowiedział w "Faktach po Faktach", że z zaproszeniem go do Sojuszu wystąpiło warszawskie koło SLD "Rampa". Swój powrót do struktur partyjnych zapowiada na początku lutego.
O powrocie byłych premierów mówiło się już od grudniowej konwencji SLD, na której obydwaj pojawili się z wizytą.
Rozstania były bolesne
Oleksy odszedł z Sojuszu w marcu 2007 roku. Bezpośrednim powodem było ujawnienie w mediach nagrania z jego rozmowy z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym. Oleksy w niewybredny sposób krytykował w nich partyjnych kolegów.
Miller wystąpił z SLD w połowie września 2007 roku. Był to protest przeciw decyzji kierownictwa partii o nierekomendowaniu go jako kandydata SLD na listach wyborczych koalicji Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, PD, UP). W końcu wystartował do parlamentu z listy Samoobrony, ale nie zebrał wystarczającej ilości głosów. Później założył własne ugrupowanie Polska Lewica, które również nie odniosło większych sukcesów politycznych.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24