Prezydent Lech Kaczyński zostanie wezwany na świadka w śledztwie dotyczącym możliwości ujawniania tajemnicy państwowej - dowiedział się nieoficjalnie RMF FM.
Chodzi o przeciek ze słynnej, lipcowej rozmowy ministra Radosława Sikorskiego z prezydentem na temat szczegółów negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej. CZYTAJ WIĘCEJ
Plan śledztwa przewiduje wezwanie na świadków wszystkich uczestników lipcowego spotkania w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Na liście jest także szef polskiej dyplomacji. Rozmówca dziennikarza RMF FM z prokuratury dodał, że śledczy ustalają też krąg świadków spoza dźwiękoszczelnego pomieszczenia w BBN, którzy mogą coś wiedzieć o okolicznościach przecieku.
Za ujawnienie tajemnicy państwowej grozi do pięciu lat więzienia. Przestępstwem, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, jest jednak pierwotne ujawnienie, a nie publikacja treści niejawnych przez dziennikarzy. Jeśli dojdzie do stawiania zarzutów, może je usłyszeć jedynie urzędnik, który był zobowiązany do przestrzegania tajemnicy, ale ujawnił ją mediom.
Źródło: RMF FM, TVN24