Dwaj mężczyźni spod Mikołowa nie zastanawiali się długo. Kiedy zobaczyli kierowcę, który miał spory problem z jazdą po prostej, szybko zarekwirowali mu kluczyki. Po przybyciu policji okazało się, że był on pod wpływem amfetaminy.
Dwaj mieszkańcy Ornontowic k. Mikołowa zauważyli samochód, którego kierowca całkowicie ignorował przepisy ruchu drogowego – poruszał się całą szerokością jezdni i ryzykownie wyprzedzał. Gdy w końcu na chwilę się zatrzymał, zbliżyli się i spróbowali nawiązać rozmowę. 25-latek nie był w stanie bezpiecznie prowadzić, był pobudzony i wulgarny.
Mężczyźni postanowili uniemożliwić mu dalszą jazdę i... zabrali mu kluczyki.
Agresywny nie tylko na drodze
Być może uratowali komuś życie. Gdy na miejsce przybyła policja, szybko okazało się, że pirat drogowy jest pod silnym wpływem amfetaminy. – Jego zatrzymanie nie przebiegło spokojnie. Stawiał opór, kopiąc jednego z policjantów – mówi w rozmowie z TVN24 sierż. Magdalena Wiśniewska, rzecznik komendy w Mikołowie.
Na tym nie koniec. W samochodzie znaleziono też kilka działek marihuany.
– Wyszedł wczoraj ze szpitala, nie został tymczasowo aresztowany. Prokurator zdecydował, że wystarczającym środkiem zapobiegawczym będzie zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości 2 tys zł. – kontynuuje rzecznik.
Pirat drogowy usłyszał prokuratorskie zarzuty: kierowania pod wpływem środków odurzających, posiadania narkotyków, znieważenia policjantów oraz użycia wobec nich przemocy.
Grozi mu do 5 lat więzienia.
Narkotyki wiózł z Holandii
Według wyjaśnień kierowcy, wracał on z Holandii do domu w woj. podkarpackim, ale po drodze zabłądził i nie wiedział, jak ma dalej jechać. To dlatego zatrzymał samochód, co pozwoliło mieszkańcom na reakcję.
Autor: pw/roody / Źródło: Policja Śląska, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska