Prokuratura Wojskowa prowadząca śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej odrzuciła wniosek pełnomocników Jarosława Kaczyńskiego o przesłuchanie Naczelnego Prokuratora Wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego. Według informacji tvn24.pl śledczy uznali, że wniosek jest bezzasadny na tym etapie śledztwa. - Bardzo poważnie rozważamy jego ponowienie wkrótce. Na razie nie znamy uzasadnienia - mówi w rozmowie z tvn24.pl mec. Rafał Rogalski.
Pełnomocnik kilku rodzin ofiar katastrofy, w tym rodziny Lecha Kaczyńskiego, zastrzega, że na razie "nie otrzymał jeszcze na piśmie postanowienia prokuratorów wojskowych" i do tego czasu nie chce szerzej komentować decyzji o odrzuceniu wniosku.
Nie koniec?
- W mojej ocenie oraz w ocenie drugiego pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego mec. Piotra Pszczółkowskiego wniosek o przesłuchanie generała Krzysztofa Parulskiego był w pełni zasadny - podkreśla Rogalski. Dlaczego? Bo zdaniem autorów wniosku tylko Naczelny Prokurator Wojskowy może znać odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące ewentualnych "nieprawidłowości podczas przeprowadzania sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz przegrywania nagrań z kokpitu TU-154". - Prokurator Parulski ma największą wiedzę na temat tych dwóch wątków - podkreśla mec. Rogalski.
Czy odrzucenie wniosku kończy sprawę? Nie, bo pełnomocnicy "bardzo poważnie rozważają jego ponowienie w późniejszym etapie śledztwa". - Jeśli prokurator prowadzący i oddalający rzeczywiście uznali, że nasz wniosek jest bezzasadny tylko na tym etapie śledztwa to jego złożenie w przyszłości wydaje się bardzo prawdopodobne - przyznał w rozmowie z tvn24.pl mecenas Rogalski.
Prokuratura oddalając wniosek, powołała się na artykuł 170, paragraf 1, punkt 2. Stanowi on, że wniosek dowodowy oddala się jeśli "okoliczność, która ma być udowodniona, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy albo jest już udowodniona zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy". - Nie jest to sprawa na tyle zamknięta, by pełnomocnicy nie mogli wrócić do tego wniosku. To ich prawo - podkreśla rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa. Zaznacza jednak, że na dziś sprawa jest rozstrzygnięta i prokuratura może odnosić się tylko do tego faktu.
Źródło: tvn24.pl