W Sądzie Rejonowym w Białymstoku zakończył się w poniedziałek proces funkcjonariusza podlaskiej Straży Granicznej oskarżonego m.in. o nawoływanie do nienawiści wobec czeczeńskich uchodźców na internetowym forum. Wyrok ma być ogłoszony 22 lipca.
W Sądzie Rejonowym w Białymstoku zakończył się w poniedziałek proces funkcjonariusza podlaskiej Straży Granicznej oskarżonego m.in. o nawoływanie do nienawiści wobec czeczeńskich uchodźców. Wyrok ma być ogłoszony 22 lipca. Prokurator zażądał dla funkcjonariusza sześciu miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Obrażał Czeczenów w internecie
Sprawa dotyczy umieszczania na jednym z łomżyńskich forów internetowych filmów i wpisów obrażających mieszkających w Łomży Czeczenów. Oskarżony miał to robić przez blisko dwa lata, zarzuty postawiono mu po zweryfikowaniu numeru IP komputera. Mężczyzna został oskarżony o nawoływanie do nienawiści wobec czeczeńskich uchodźców oraz znieważanie ich na tle rasowym, narodowościowym bądź wyznaniowym. Zdaniem prokuratury, wpisy były "obraźliwe" dla narodu czeczeńskiego. W jej ocenie, poprzez treść wpisów można też wskazać, że oskarżony uważa "naród czeczeński za naród niższej wartości, naród, który wymaga potępienia". Oskarżony mówił w poniedziałek w sądzie, że komentarze na forach nie były pisane przez niego. Zauważył też, że żaden z powołanych świadków nie potrafił też jednoznacznie wskazać wpisu, który byłby obraźliwy dla Czeczenów.
"To nie nienawiść, a krytyka"
Obrońca mężczyzny Michał Fabiański dowodził, że jego klient jest niewinny. Argumentował, że w całym postępowaniu żaden z dowodów nie przesądza, iż wpisy w internecie umieszczał oskarżony. Z jego komputera korzystały bowiem także inne osoby, z którymi mieszkał, komputer nie był też zabezpieczony hasłami, więc każdy miał do niego dostęp. Według adwokata wpisy w internecie, będące przedmiotem sprawy, nie nawołują do nienawiści na tle narodowościowym czy religijnym, a "ich treści są przejawem wolności słowa zagwarantowanego w konstytucji". - Krytyka ludności imigranckiej jest na porządku dziennym w każdym kraju - dodał.
Autor: nsz//gak/zp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24