Polskiej delegacji na szczycie w Brukseli będzie przewodniczył prezydent - przekonywał w TVN24 zastępca szefa BBN Witold Waszczykowski. Jak powiedział, to Lech Kaczyński prezentuje jedno, wspólne stanowisko Polski. - Prezydent będzie jednak pytał o zdanie premiera i ministrów - zaznaczył Waszczykowski.
- Można było nie klęczeć przed panią Moniką Olejnik w radiu, tylko omówić wszystko z prezydentem wcześniej - stwierdził Waszczykowski, nawiązując do słynnych słów Radosława Sikorskiego. Szef MSZ zaapelował do prezydenta w poniedziałek w Radiu Zet: "Klękam przed panem na kolanach i proszę - proszę odpuścić, proszę nie jechać, proszę nie osłabiać pozycji negocjacyjnej naszego kraju na tym ważnym szczycie".
Były wiceszef MSZ stwierdził, że minister Sikorski się myli, mówiąc, iż prezydent chce samodzielnie prowadzić politykę zagraniczną. - Polska nie ma dwóch polityk zagranicznych, ale są różne koncepcje, które się ścierają - wyjaśnił.
Według byłego wiceszefa MSZ, stanowiska prezydenta oraz rządu aż tak bardzo się nie różnią. - Do wczoraj nie słyszałem żadnych obiekcji co do stanowiska prezydenta, one narodziły się wczoraj czy przedwczoraj - zauważył Waszczykowski.
Prezydent prosił o wytyczne, ale ich nie dostał
Waszczykowski uważa, że sporów między prezydentem a rządem w sprawie unijnego szczytu nie byłoby, gdyby Lech Kaczyński był na bieżąco informowany o polityce zagranicznej rządu. Niestety tak się nie dzieje - podkreślił Waszczykowski i przypomniał kwestię wyjścia polskich wojsk z Iraku oraz negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej. - Po raz pierwszy MSZ odmówiło informacji prezydentowi, to poważne ograniczanie prerogatyw prezydenta - podkreślił Waszczykowski.
Wiceszef BBN przypomniał, że prezydent prosił rząd o szczegółowe wytyczne, ale ich nie dostał. - Lech Kaczyński uczestnicząc w szczycie wykazał dobrą wolę, ale nie było mu dane omówić rozpisania polskiego stanowiska na role - mówił Waszczykowski.
Prezydent chce współpracować
W opinii Waszczykowskiego, rząd próbuje "zmarginalizować prezydenta". Tymczasem Lech Kaczyński nie chce narzucać swojego zdania, zamierza współpracować z ministrami - dowodził. - Prezydent nie chce uprawiać innej polityki, ale chce współuczestniczyć w szczycie - podkreślił. Jak dodał, tego typu spory zdarzają się w innych krajach, ale rolą polityków jest te spory wyciszyć tak, by one nie zostały pokazane na zewnątrz.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24