- 11 listopada to symbol odzyskania niepodległości. Niech będzie jednak także symbolem nowej Polski, która powinna zająć należne jej, wynikające z tysiącletniej historii, miejsce w Europie - powiedział prezydent na głównej uroczystości rocznicowej na Placu Piłsudskiego. Prezydent zaznaczył, że tej "nowej Polsce" potrzeba "nowego patriotyzmu".
Podczas głównych obchodów rocznicy Dnia Niepodległości na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart oraz Apel Pamięci. Potem przemawiał prezydent Lech Kaczyński i prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Na koniec ceremonii, przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożono wieńce.
"Nowy patriotyzm"
Zdaniem prezydenta Kaczyńskiego, miejsce współczesnej Polski jest we współczesnej Europie, która jednak musi opierać się o odpowiednią wizję. - Europa stoi przed wielkim eksperymentem. W życie wejdzie Traktat Lizboński, musi być jednak właściwie interpretowany. A właściwa interpretacja to taka, że Unia jest ścisłym związkiem państw, ale niepodległych państw - mówił Lech Kaczyński.
Zaznaczył też, że sama Polska potrzebuje "nowego patriotyzmu". - Walka o bezpieczeństwo Polski, walka o modernizację kraju, ale też walka o zachowanie wartości, które pozwoliły nam przetrwać (czasy zaborów i PRL - przyp. red.) - powiedział prezydent. - Nikt nie będzie w Polsce przyjmował do wiadomości, że w klasach nie można wieszać krzyży, być może gdzie indziej tak, ale w Polsce nie - zaznaczył.
"Wolność to nie dar"
Po Lechu Kaczyńskim przemawiała prezydent Litwy. - Jest to radosny dzień także dla Litwy. W decydujących momentach historycznych Polska i Litwa zawsze były razem: bitwa pod Grunwaldem, unia krewska i litewska, Rzeczpospolita Obojga Narodów, konstytucja 3 maja, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz i Czesław Miłosz, ruchy "Sajudisu" i "Solidarności". Nasza szczytna historia niejednokrotnie uczyła, że wolność to nie dar. Ciężko o nią walczyliśmy, poświęcając najdroższe co mamy - życie naszych obywateli - mówiła Dalia Grybauskite
W uroczystości udział wzięli także m.in. premier Donald Tusk oraz przedstawiciele rządu, w tym szefowie MSZ - Radosław Sikorski i MON - Bogdan Klich oraz reprezentanci parlamentu, generalicja, duchowieństwo, weterani, grupy rekonstrukcji historycznych oraz harcerze.
Msza św. w intencji Ojczyzny
W warszawskiej bazylice św. Krzyża odprawiono wcześniej mszę św. w intencji Ojczyzny. - Polska niepodległość miała wielu ojców, a jednym z nich jest Józef Piłsudski, powszechnie uznawany za najważniejszą postać polskiego roku 1918 - powiedział biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski. Biskup podkreślił, że Piłsudski "w szczególnym dziejowym momencie pokazał swą wielkość - zdołał uspokoić nastroje społeczne, scalić rządy, powołać Sejm i armię, która obroniła granice".
- Sprawie polskiej nie przysłużyli się natomiast skłóceni politycy, żądni władzy, których celem nie było dobro kraju, lecz niszczenie przeciwników politycznych - podkreślił biskup polowy. - Niepodległą Polskę budowali eksperci najrozmaitszych specjalności. Polacy wykształceni w różnych krajach, znani i cenieni w Europie. To była prawdziwa elita II RP. Dlatego odbudowa państwa i zjednoczenie ziem polskich - przedsięwzięcie arcytrudne - przebiegało bardzo szybko - mówił hierarcha.
Źródło: TVN24, PAP