Donald Tusk celowo wywołuje konflikty z głową państwa - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, premier zmusza prezydenta do "rezygnacji ze swoich kompetencji" i "wycofania się gdzieś do kącika". A taka postawa z kolei ma wywołać ataki na Lecha Kaczyńskiego "o to, że nic nie robi".
Lider PiS przekonywał w Sygnałach Dnia, że premier Donald Tusk próbuje być "naraz premierem i prezydentem". Jego zdaniem za konflikt rządu z prezydentem odpowiada wyłącznie strona rządowa, a sam spór jest niewłaściwie pokazywany mediach.
Strategia premiera wg szefa PiS
Jak ocenił Jarosław Kaczyński, premier Tusk "stawia prezydenta w takiej oto sytuacji: albo ma zrezygnować ze swoich kompetencji, wycofać się gdzieś do kącika i za chwilę być atakowany o to, że nic nie robi, albo będziemy prowadzili wojnę i będziemy wmawiali społeczeństwu, że nie ma Konstytucji, że nie jest tak w Konstytucji, że prezydent jest częścią władzy wykonawczej".
J. Kaczyński podkreślił, że skoro prezydent jest najwyższym przedstawicielem władzy wykonawczej i prowadzi politykę zagraniczną, "to ma prawo bywać na takich spotkaniach, na których życzy sobie bywać". - A cała reszta to już jest bardzo zły, fatalny, tragiczny wręcz dla Polski sposób uprawiania polityki przez Platformę Obywatelską - stwierdził.
Prezes PiS: PO psuje, niszczy, podważa...
Lider PiS zarzucił PO "nieustanną agresję, "psucie języka" i "niszczenie wszelkiego rodzaju reguł stosowności" oraz "podważanie konstytucji". Jak podkreślił, "dzisiaj wedle zwolenników Platformy, także tych medialnych zwolenników, konstytucja nie ma żadnej obiektywnej treści, ma tylko treść, którą się negocjuje w mediach".
Pytany o swoją niedawną rozmowę z premierem Tuskiem na temat wprowadzenia w Polsce euro w 2012 r. oraz o wtorkowe spotkanie liderów partii i klubów parlamentarnych w tej samej sprawie, Jarosław Kaczyński powiedział, że były to chłodne, merytoryczne rozmowy. - Dobrze, żeby Donald Tusk szedł tą drogą, a nie tą, którą symbolizuje nazwisko pana Palikota czy pana Niesiołowskiego - podsumował.
"Referendum ws. euro jest konieczne"
Kaczyński powtórzył też, że o tym, czy wprowadzić w Polsce euro Polacy powinni zdecydować w referendum. Dodał, że jeżeli w referendum przeważą przeciwnicy wprowadzenia euro lub, gdy w ogóle referendum nie będzie, wtedy nikt nie będzie w stanie skłonić PiS do głosowania za zmianą konstytucji.
Źródło: Sygnały Dnia
Źródło zdjęcia głównego: TVN24