Media na celowniku Prawa i Sprawiedliwości. Jego posłowie zarzucili TVN i TVN24 brak obiektywizmu w pokazywaniu wydarzeń 10 kwietnia. Lista oskarżeń jest bardzo długa, choć posłowie komentują głownie to, czego nie widzieli, czasem nawet się do tego przyznając.
Politycy uważają, że TVN24 manipulował obrazem tak, by nie pokazać tłumów na Krakowskim Przedmieściu. - Mi się przypomina, jak przyjeżdżał papież za komuny, to też tak było - wąskie kadry, małe grupki ludzi – mówił Adam Hofman (rocznik 1980, podczas dwóch pielgrzymek papieskich „za komuny” miał odpowiednio 3 i 7 lat).
Tyle, że na antenie TVN24 szerokich kadrów nie brakowało, pojawiły się też informacje o policyjnych szacunkach liczby osób. To nie jedyna rzecz, której poseł PiS w telewizorze nie zauważył.
"Błękitny nie latał – szkoda"
- Błękitny nie latał – szkoda. Konkurencja miała, a Błękitny nie latał – martwił się Hofman. Niepotrzebnie - kadrem z Błękitnego zaczynał się materiał o obchodach prowadzonych przez PiS. Później też były. Ale są też zarzuty co do pokazania wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w Sali Kongresowej.
- W mediach właśnie, w TVN24 usłyszałem, że na Sali Kongresowej zgromadziło się kilkaset osób. Ewidentne kłamstwo – przekonywał Jarosław Zieliński. Tyle że reporterzy nigdy nie mówili o setkach zgromadzonych w PKiN czy na Krakowskim Przedmieściu. Na antenie pojawił się też rzecznik prasowy stołecznej policji podinspektor Maciej Karczyński, który mówił o 7 tysiącach na demonstracji.
Źródło: "Fakty" TVN
Źródło zdjęcia głównego: "Fakty" TVN