Posłowie PO i PiS - jak rzadko - zgadzają się ze sobą. Chodzi o ustawy: dezubekizacyjną i o symbolach narodowych. Choć, jak mówi Jarosław Sellin z PiS, jego partii zabrakło czasu na wprowadzenie projektu, to sprawa powróci niebawem. Obiecuje to także Andrzej Czuma z PO.
- Nie można tego uznać za klęskę PiS. Po prostu nie zdążyliśmy. Przygotowani byliśmy na 4 lata rządów - zaznaczył Jarosław Sellin, pytany, czy brak ustawy to porażka jego partii. Nadmienił, że Prawo i Sprawiedliwość w pierwszej kolejności zajęło się lustracją. - Tę sprawę należało wreszcie przeprowadzić do końca - powiedział w Magazynie 24 Godziny. Zapewnił, że projekt jest przygotowany, a ustawa trafi do laski marszałkowskiej, gdy tylko Sejm wznowi obrady.
Potrzebę zajęcia się ustawą zauważa także Andrzej Czuma z PO. Jego zdaniem, jest ona ważna, ale on sam dąży również do wprowadzenia ustawy dekomunizacyjnej. - W wielkim skrócie: chodzi o to, żeby osoby, które piastowały kierownicze stanowiska w aparacie państwowym PRL nie mogły sprawować wysokich urzędów dziś - tłumaczył Czuma. - Jestem też za tym, aby obniżyć renty esbeków i ubeków do najniższego poziomu - dodał.
Czuma przytoczył analizę prof. Adama Strzembosza, niegdysiejszego prezesa Sądu Najwyższego na temat możliwości obniżenia świadczeń byłych funkcjonariuszy bezpieki. W analizie, Strzembosz powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Mówi on, że byłych ubeków i esbeków nie obejmuje ochrona ich nabytych praw - w tym prawa do rent - gdyż są one nabyte niesłusznie.
Z posłami PO i PiS nie zgadza się Jerzy Wenderlich. Zapowiada on, że LiD nie będzie w tym "przeciąganiu liny" uczestniczyć. - Polska przed 89 rokiem była krajem o trudnej historii i skomplikowanej rzeczywistości. A tam, gdzie komplikacja występuje, nie powinno się w rozliczaniu złych rzeczy szukać uproszczeń - tłumaczył poseł LiD. Jego zdaniem obie ustawy są uproszczeniem i to uproszczeniem politycznym. Dlatego - jak ponownie podkreślił - LiD nie będzie się w sprawę angażować.
Źródło: tvn24