Unia Europejska zdecydowała: slimy zostają, a mentole znikają ze sklepowych półek. Głosowanie w Parlamencie Europejskim było ważne szczególnie dla Polski, bo nasz kraj jest największym w UE producentem papierosów. Co ciekawe, nie tylko tych legalnych.
Uprawą tytoniu zajmuje się ok. 14,5 tys. gospodarstw w całej Polsce, najwięcej na wschodzie kraju. Szacuje się, że z produkcji, uprawy i sprzedaży tytoniu żyje nawet kilkaset tysięcy osób. Jak wyjaśnił Lech Ostrowski, prezes Krajowego Związku Tytoniu, pozycję tytoniową pozycję Polski buduje 60 tys. plantatorów, dodatkowo w sezonie przy zbiorze tytoniu zatrudnionych zostaje blisko 600 tys. pracowników. - Te liczby mówią same za siebie - podsumowuje Ostrowski.
Nie tylko legalne
Eksperci alarmują, że szara strefa wyceniana jest na 4,5 mld złotych, czyli ok. 15 proc. produkcji pochodzi z nielegalnego źródła. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców twierdzi, że spowodowane jest rozrost nielegalnej sfery handlu spowodowany jest "nieskutecznością państwa w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej i przemytu".
Paczka najtańszych papierosów na Białorusi kosztuje ok. 4 złotych, czyli aż o 8 złotych mniej niż u nas. Celnicy twierdzą, że zjawisko przemytu narasta. - Średnio raz w tygodniu zatrzymujemy transport papierosów pochodzących najczęściej z przemytu. Średnio raz w miesiącu likwidujemy nielegalne fabryki - powiedział Arkadiusz Barędziak z wrocławskiej Izby Celnej.
Od pierwszego stycznia o 5 proc. wzrośnie akcyza na papierosy. Dla celników to jasny sygnał, że więcej ludzi kupować będzie papierosy z przemytu. Lech Ostrowski przestrzega jednak przed takimi używkami: - Ten tytoń jest nie wiadomo jakiego pochodzenia. Nie wiadomo, jakie środki tam są zastosowane.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24