Naczelnicy i dyrektorzy Komendy Głównej Policji za późno złożyli oświadczenia lustracyjne. – Ta sytuacja nie powinna się wydarzyć, ale niestety się wydarzyła – mówi "Rzeczpospolitej" Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA. W KGP wszczęto już postępowanie wyjaśniające dotyczące oświadczeń lustracyjnych najważniejszych funkcjonariuszy.
Pod koniec kwietnia - jak pisze "Rzeczpospolita" - dyrektor Biura Lustracyjnego IPN Jacek Wygoda poinformował szefa MSWiA Jerzego Millera, że do IPN nie dotarły oświadczenia funkcjonariuszy z KGP.
Zwrócił uwagę, że niezłożenie oświadczenia lustracyjnego w terminie powoduje z mocy prawa pozbawienie takiej osoby funkcji publicznej. – Może się okazać, że najważniejsi policjanci w Polsce zajmowali stanowiska wbrew prawu, a wydane przez nich decyzje mogą się okazać nieważne – zauważa Wygoda.
Kogo nie ma?
Chodzi o 117 funkcjonariuszy, którzy pełnią funkcje podlegające lustracji. Są wśród nich szefowie najważniejszych pionów w polskiej policji – m.in. dyrektorzy i zastępcy dyrektorów biur Ochrony Informacji Niejawnych, Kontroli, Międzynarodowej Współpracy, Ruchu Drogowego, Operacji Antyterrorystycznych.
Oprócz nich również prawie całe kierownictwo Centralnego Biura Śledczego, w tym zastępca dyrektora CBŚ Dariusz Rudy, a także osoby odpowiedzialne za zwalczanie przestępczości zorganizowanej, narkotykowej, ekonomicznej, ochronę świadków koronnych.
Na liście IPN są też naczelnicy najważniejszych wydziałów KGP: Postępowań Sprawdzających, Przestępczości Gospodarczej, Koordynacji Poszukiwań Międzynarodowych
Minister żada wyjaśnień
"Rz" stwierdza, że nie jest jasne, kto ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i jaki jest obecnie status prawny tych osób. Rzecznik policji inspektor Mariusz Sokołowski poinformował jedynie, że wszyscy ci funkcjonariusze nadal pracują na swoich stanowiskach.
Po informacji od IPN minister Jerzy Miller zażądał od policji wyjaśnień. – Czeka na zakończenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Dopiero wtedy będzie mógł podjąć decyzję – mówi Małgorzata Woźniak z MSWiA.
Patrzyli na funkcję, nie na wiek
Dwaj funkcjonariusze z listy IPN twierdzą, że nikt ich nie poinformował o konieczności złożenia oświadczeń. – Dopiero na przełomie kwietnia i maja zażądano od nas złożenia oświadczeń w trybie pilnym – mówi jeden z nich.
Rzecznicy MSWiA oraz policji mówią, że oświadczenia lustracyjne 39 osób zostały 5 maja wysłane do IPN. Pozostałe osoby, o które upomniał się Instytut, najprawdopodobniej nie podlegają lustracji. Chodzi m.in. o osoby urodzone po 31 lipca 1972 r.
Tak jest w przypadku m.in. rzecznika policji. Mariusz Sokołowski urodził się w 1973 r. – Osób w moim wieku i młodszych na tej liście było więcej – mówi "Rz".
IPN, wysyłając listę, nie miał bowiem informacji o datach urodzin funkcjonariuszy. Brał pod uwagę jedynie ich funkcje.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24