Kilkadziesiąt młodych kobiet padło ofiarą międzynarodowego gangu, którego członkowie oferowali dobrze płatną pracę za granicą. Na miejscu kobiety były bite, gwałcone i zmuszane do prostytucji. Grupę rozbiła śląska policja i włoscy karabinierzy.
- Jak dotąd udokumentowaliśmy 22 takie przypadki. Podejrzewamy jednak, że ich liczba może być znacznie większa. Sprawa jest rozwojowa, zarówno gdy chodzi o ilość pokrzywdzonych, jak i kierunki, gdzie wywożono kobiety - mówił rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
Akcję wymierzoną przeciwko przestępcom przeprowadzono w minioną niedzielę, jednocześnie w Polsce i we Włoszech. W Dzierżoniowie, Gdańsku i Stargardzie Szczecińskim zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę. We Włoszech zatrzymano 16 osób, w tym dwie Polki, również podejrzane w katowickim śledztwie.
Dwa lata śledztwa
Proceder prawdopodobnie trwał około dwóch lat. Śledztwo w tej sprawie wszczęto w końcu 2008 r., gdy pojawiły się sygnały o grupie werbującej młode kobiety do rzekomo legalnej pracy za granicą - we Włoszech, Grecji i Japonii.
- Kobietom oferowano atrakcyjną pracę zarobkową w charakterze hostess oraz osób obsługujących lokale gastronomiczne i rozrywkowe w tych krajach. Ogłoszenia o takiej treści umieszczano w internecie i w prasie - relacjonował Gąska.
Organizatorzy procederu zapewniali, że praca jest legalna, a umowy podpisywane będą na miejscu. Kobiety musiały samodzielnie opłacić koszty podróży. Na miejscu, zamiast do obiecanej pracy, trafiały do obskurnych mieszkań, a stamtąd do nocnych lokali.
- Zasadniczym przedmiotem ich pracy było towarzyszenie klientom klubów i restauracji, a na ich żądanie również świadczenie usług seksualnych. Poszkodowanym w wielu przypadkach nie wypłacano wynagrodzenia, zabierano dokumenty tożsamości i bilety powrotne do domu. Stosowano wobec nich przemoc i groźby - powiedział rzecznik.
Nie tylko Włochy
Niektórym kobietom udało się uciec do kraju. Jak dotąd policjanci udokumentowali sprawy kobiet wywiezionych do Włoch, wiele jednak wskazuje na to, że trafiały również do innych krajów - nawet do dalekiej Japonii. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.
Podobne, niezależne śledztwo, było prowadzone we Włoszech. Śląscy policjanci współpracowali w tej sprawie z karabinierami, planując rozbicie gangu w tym samym czasie. Za handel ludźmi i udział w zorganizowanej grupie przestępczej podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląsk