Spór na początku posiedzenia połączonych senackich komisji - rodziny oraz praw człowieka, które miały pracować nad tzw. ustawą dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. Senatorowie PO opuścili obrady. W konsekwencji ustawą zajęła się jedna komisja - praw człowieka. Zarekomendowała przyjęcie ustawy bez poprawek.
Wniosek o przyjęcie nowelizacji ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy i ich rodzin bez poprawek zgłosił senator PiS Marek Martynowski. Za głosowało pięciu senatorów, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu.
Na początku posiedzenia połączonych Komisji przewodniczący senackiej komisji Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Jarosław Duda (PO) poinformował że odwołuje posiedzenie komisji. Jego zdaniem Senat nie może procedować na ustawą uchwaloną w piątek w Sejmie, ponieważ - jak mówił - nie doszło do jej uchwalenia. - Tylko prawidłowo uchwalona przez Sejm ustawa może być przedmiotem prac Senatu. Zatem do czasu uchwalenia tych ustaw przez Sejm RP nie jest możliwe prowadzanie nad nimi prac legislacyjnych w Senackich Komisjach" - powiedział Duda. Powołał się także w tej sprawie na opinie prawników. Następnie senatorowie PO opuścili posiedzenie komisji. Z kolei Robert Mamątow (PiS), szef drugiej komisji (praw człowieka), replikował, że Duda nie jest przewodniczącym posiedzenia. Ostatecznie senatorowie przegłosowali wniosek, aby to Mamątow przewodniczył posiedzeniu komisji. Po tym sporze Mamątow poinformował, że nad ustawą będzie pracowała tylko senacka komisja praw człowieka.
Jarosław Duda (PO) mówił później dziennikarzom, że korzystając ze swoich uprawnień odwołał połączone komisje w związku z "nielegalnie zwołanym posiedzeniem Sejmu". - Wobec wielu licznych ekspertyz, że to było niezgodne z prawem uznałem, że Senat i komisje połączone nie mogą procedować nad tą ustawą - dodał. Duda tłumaczył, że uzgodnił z senatorem Mamątowem to, że on będzie prowadził obrady komisji. Senator Jan Rulewski (PO) powiedział, że "dokumenty będące przedmiotem obrad połączonych komisji okazały się niewiarygodne". - Prawdą jest, że bardzo duża ilość posłów uznaje, że zostały uchwalone w warunkach naruszania regulaminu i być może jeszcze innych przepisów - dodał.
Sejm uchwalił tzw. ustawę dezubekizacyjną w piątek po przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej. Taką decyzję podjął wówczas marszałek Sejmu Marek Kuchciński po buncie opozycji. Szefowie klubów opozycyjnych: PO, Nowoczesnej i PSL wystosowali wspólne pismo do marszałka Sejmu, w którym domagają się zwołania "zgodnego z regulaminem Sejmu i konstytucją" posiedzenia Sejmu na 20 grudnia.
Założenia ustawy
Głównym celem ustawy jest obniżenie emerytur i rent "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie lat 90. powstał Urząd Ochrony Państwa). Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS (emerytura - ok. 2 tys. zł, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna- ok. 1,7 tys. zł). Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Zmiany mają przynieść ok. 546 mln zł oszczędności rocznie. W ustawie wymieniono cywilne, wojskowe instytucje i formacje, w których służba uważana będzie w myśl przepisów ustawy za służbę na rzecz totalitarnego państwa PRL. Informacje o przebiegu służby funkcjonariuszy ma sprawdzać IPN. Od decyzji obniżającej świadczenia będzie przysługiwało odwołanie do sądu. W katalogu IPN znalazły się: Resort Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego a także jednostki organizacyjne podległe tym instytucjom. W katalogu znalazły się także służby i jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jednostki wypełniające zadania wywiadowcze i kontrwywiadowcze, wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa, wykonujące czynności operacyjno-techniczne niezbędne w działalności Służby Bezpieczeństwa a także odpowiedzialne za szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i ideowo-wychowawcze aspekty pracy w SB. Przepisami ustawy ma być także objęta kadra naukowo-dydaktyczna, naukowa, naukowo-techniczna oraz słuchacze i studenci m.in. Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, Wyższa Szkoła Oficerska MSW w Legionowie, Szkoła Chorążych Milicji Obywatelskiej w Warszawie, a także Wydział Pracy Operacyjnej w Ośrodku Doskonalenia Kadry Kierowniczej MSW w Łodzi. Kolejna grupa instytucji i formacji, które znalazły się w katalogu to jednostki organizacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej i ich poprzedniczki, m.in. informacja wojskowa, wojskowa służba wewnętrzna, zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W toku prac zdecydowano, że zmiany nie obejmą milicjantów oraz funkcjonariuszy straży pożarnej, którzy skończyli Akademię Spraw Wewnętrznych, a którzy nie służyli w SB. Wyłączono także funkcjonariuszy, których służba rozpoczęła się nie wcześniej niż 12 września 1989 r. (data powstania rządu Tadeusza Mazowieckiego). Zaproponowano też zmianę wyłączającą funkcjonariuszy, których obowiązek służby wynikał z przepisów o powszechnym obowiązku obrony. Minister spraw wewnętrznych w drodze decyzji "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" będzie mógł wyłączyć spod przepisów ustawy osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".
Autor: js/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24