Ponad połowa Polaków (53,3 proc.) uważa, że Donald Tusk powinien włączyć w skład swojego rządu Radosława Sikorskiego, jako szefa dyplomacji - wynika z sondażu SMG/KRC dla "Faktów"
Co piąty (20,6 proc.) ankietowany jest jednak przeciwnego zdania, a niewiele ponad co czwarty Polak nie ma na ten temat zdania (26,2 proc.).
Polacy wierzą również, że zawiązująca się właśnie koalicja PO-PSL przetrwa pełną - czteroletnią kadencję. Przekonanych o tym jest 55,9 proc. badanych. Wątpliwości ma co trzeci (32 proc.), a 12,1 proc. respondentów nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie.
O co chodzi w sprawie Sikorskiego?
Przeciwko kandydaturze Radosława Sikorskiego mocno występuje prezydent Lech Kaczyński oraz politycy PiS. Lech Kaczyński Spotkał się nawet w tej sprawie z Donaldem Tuskiem. Ten po spotkaniu z prezydentem stwierdził jednak, że "nie ma sprawy Radosława Sikorskiego" i że jest spokojny o jego osobę. W sobotę potwierdził, że Sikorski jest kandydatem na szefa MSZ.
Radio ZET poinformowało w piątek, że tajne materiały, o których cały czas mówi prezydent, to nagrania ze spotkań towarzyskich z udziałem b. szefa MON, na których miał on dużo opowiadać o współpracownikach, ministrach i rządowych tajemnicach. Kancelaria zaprzeczyła tym informacjom. Michał Kamiński w specjalnym oświadczeniu nazwał je kłamstwem i prowokacją wymierzoną w osobę i urząd prezydenta. Minister podkreślił, że ani prezydent, ani jego Kancelaria nie dysponują żadnymi nagraniami dotyczącymi Sikorskiego, a zastrzeżenia wobec niego są udokumentowane i mają inny charakter.
Sam Sikorski również zaprzecza tym informacjom. Jak mówi, jest ofiarą "czarnego PR".
Tymczasem koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wasseramnn zapowiedział, że Donald Tusk pozna materiały dotyczące Sikorskiego dopiero gdy uzyska dostęp do materiałów ściśle tajnych. Radził również, by Donald Tusk zaufał w tej sprawie prezydentowi.
Źródło: TVN24, tvn24.pl