Niezwykła operacja na stadionie miejskim w Poznaniu. Inżynierom udało się podnieść pierwszy element kolosalnego dachu stadionu. Na razie konstrukcja została podniesiona na 1,5 metra. - Na pewno jest to operacja unikalna co najmniej na skalę europejską - powiedział prezes spółki Euro Poznań 2012, Ryszard Dembiński.
Do podniesienia tak ogromnej konstrukcji zostanie użyty specjalistyczny sprzęt - osiem siłowników hydraulicznych zamontowanych na dodatkowych konstrukcjach stalowych zlokalizowanych przy końcach dźwigara. Ryszard Dembiński, prezes spółki Euro Poznań 2012
Zadaniem budowniczych jest podniesienie części konstrukcji dachowej - dźwigara ważącego 1400 ton - na wysokość 30 metrów. W poniedziałek budowniczy podnieśli elementy tej konstrukcji na 1,5 metra. Teraz przez 3-4 dni elementy te będą montowane specjalnymi kablami po to, by doszło do rozprężenia. Jak mówią inżynierowie, jest to konieczne by przystąpić do finalnego etapu i montażu całości dachu.
Akcja specjalna
Do całej operacji wybudowane zostały specjalne wieże pomocnicze, na których opierane były kolejne części i dołączane do całej konstrukcji. Wszystko po to, by zmontowany element ustawić na dwóch żelbetowych trzonach, zlokalizowanych w narożnikach czwartej trybuny. - Do podniesienia tak ogromnej konstrukcji zostanie użyty specjalistyczny sprzęt: osiem siłowników hydraulicznych zamontowanych na dodatkowych konstrukcjach stalowych zlokalizowanych przy końcach dźwigara - tłumaczył Dembiński.
To jeszcze nie koniec
W identyczny sposób zostanie przeprowadzona operacja podnoszenia dźwigara nad drugą trybuną, którą zaplanowano na początek listopada. Do tych skomplikowanych akcji została sprowadzona specjalistyczna firma ze Szwajcarii.
- Ta firma ma już pewne doświadczenie w tego typu operacjach. Technologia i sposób podnoszenia nie jest niczym nowym, ale skala tego przedsięwzięcia jest unikalna. Dźwigar waży 1400 ton, dla porównania Most Rocha (wybudowany w 2004 roku - red.) - ważył "tylko" 70 ton - wyjaśnił Dembiński.
Inaczej będzie wyglądał montaż dźwigarów, które umieszczone zostaną wzdłuż płyty boiska, nad trybunami pierwszą i trzecią. Są one znacznie lżejsze - ważą "zaledwie" po 400 ton i podniesione zostaną przez dźwigi gąsienicowe.
Pogoda pokaże
Jak przyznał Dembiński, prace w październiku i listopadzie może opóźnić tylko fatalna pogoda. - Jeśli będą silne wiatry czy mocne opady deszczu, to być może trzeba będzie przełożyć całą operację. Terminy terminami, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze - podkreślił.
Krótko po zakończeniu montażu konstrukcji dachowych, rozpoczną się prace nad odtworzeniem boiska, m.in. ponownie zostanie zainstalowane ogrzewanie murawy, powstaną słupy oświetleniowe, a na koniec położona zostanie trawa. Piłkarze Lecha Poznań, którzy w tym sezonie mecze w roli gospodarza rozgrywają na razie we Wronkach, na swój obiekt wrócą 21 listopada. Ich rywalem będzie wtedy Ruch Chorzów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24