Platforma Obywatelska i klub Lewicy nie poprą projektu zmiany konstytucji zgłoszonego przez Prawo i Sprawiedliwość. Zgłosiły już wnioski o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Projekt dotyczy takich kwestii jak: ułatwienie dostępu do zawodów prawniczych, możliwość przymusowego leczenia osób chorych psychicznie w tym pedofilów, a także poszerzenie dostępu do akt IPN oraz odebranie przywilejów emerytalnych byłym esbekom.
Chcą państwa, gdzie wy wszyscy, drodzy obywatele, będziecie musieli słuchać jednego wodza Ryszard Kalisz o autorach projektu PiS
"Państwo jednego wodza"
Czy to nie klasyczne objawy schizofrenii? Szef mówi co innego, a zaplecze co innego? Andrzej Dera o wypowiedziach Tuska i wniosku PO
Natomiast, według Eugeniusza Kłopotka z Polskiego Stronnictwa Ludowego, PiS chce "ugrać" zbyt dużo jednym aktem. Podkreślił, że jego klub jest przeciwny fragmentarycznemu zmienianiu konstytucji i tzw. "wyrzutkom". - Ale jesteśmy gotowi do dyskusji nad poważną zmianą - zastrzegł.
"Schizofrenia?"
Propozycji zmian broni Andrzej Dera z PiS. Jego zdaniem, zmiany są potrzebne, bo bez zmiany konstytucji nie będzie możliwa m.in. kastracja chemiczna pedofilów, o której mówił swego czasu premier Donald Tusk. - W tej sprawie trzeba zmienić konstytucję, inaczej jest to przymilanie się mediom i patrzenie na słupki sondaży wyborczych. Czy to nie klasyczne objawy schizofrenii? Szef mówi co innego, a zaplecze co innego? - pytał Dera.
Dera przekonywał też, że w Polsce jest za mało adwokatów. - Mamy jeden z niższych w Europie dostępów do zawodów prawniczych - twierdził. Zaznaczył też, że jeżeli nie zrobimy w tej sprawie "rewolucji", to lepiej nie będzie. - Drogą ewolucji nigdy nie dojdziemy do poziomu Hiszpanii, Grecji, bo byłoby nam potrzeba 140 lat. Pan Kalisz nawet tyle nie żyje, nie jest w stanie tego zabezpieczyć - mówił polityk PiS.
Głosowanie nad wnioskami w sprawie projektu - w środowym bloku głosowań.
Źródło: PAP