- Premier chce wybudować nowe boiska. Tylko po co, skoro nie będzie dzieci, które mogą na nich grać? - pytał w TVN24 Marek Jurek. Ale spadek liczby urodzin to nie jedyny problem, z którym musi się uporać rząd Donalda Tuska - uważają goście programu "Kawa na ławę".
Premier miał złożone dłonie, ale ciągle wystawał mu jeden palec. Ja już nie będę mówił, co ten gest oznacza. Ryszard Kalisz o orędziu premiera
Suchej nitki na orędziu szefa rządu nie zostawił Ryszard Kalisz (SLD). - Premier miał złożone dłonie, ale ciągle wystawał mu jeden palec. Ja już nie będę mówił, co ten gest oznacza - mówił poseł SLD.
- Pański komentarz jest niesmaczny - odciął się Stefan Niesiołowski (PO). - Orędzie premiera uważam za bardzo dobre, sympatyczne, merytoryczne i wyraźnie lepsze niż te nadęte i pełne pretensji wystąpienia prezydenta - ocenił poseł Platformy. Jego zdaniem krytyczne komentarze SLD i PiS to przejaw "bezsilnej wściekłości".
Orędzie premiera uważam za bardzo dobre, sympatyczne, merytoryczne i wyraźnie lepsze niż te nadęte i pełne pretensji wystąpienia prezydenta. Stefan Niesiołowski o orędziu premiera
Z tą opinią nie zgadza się Krzysztof Putra (PiS). - Ja naprawdę przyjąłem z serdecznością słowa premiera, ale czekam na konkrety - zaznaczył polityk. - Bo na razie ceny potwornie rosną, portfele systematycznie chudną i żyje się coraz trudniej - przekonywał Putra.
Wtórował mu Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej. - Jestem zawiedziony orędziem Tuska. Premier chciał mówić o solidarności pokoleń, a przeszedł obok najważniejszych problemów - komentował były marszałek sejmu. - Co z wyrównywaniem poziomu emerytur kobiet i mężczyzn? Co z obniżeniem podatków dla rodzin? Co ze spadkiem liczby urodzin? - pytał Jurek i skwitował: - Wybudujemy nowe boiska, ale nie będzie dzieci, które będą mogły na nich grać.
Z kolei Andrzej Lepper (Samoobrona) zwrócił bardziej uwagę na retorykę Tuska. - Zgadzam się, że był to przerost formy nad treścią i zwyciężyła socjotechnika nie do końca dopracowana.
"Rosyjskie wizy to wina Tuska"
Goście Bogdana Rymanowskiego komentowali też decyzję Moskwy o wprowadzeniu wiz tranzytowych dla Polaków. WIĘCEJ: Przez Rosję tylko z wizą
Według Krzysztofa Putry zaostrzenie przepisów przez Rosję to efekt złej polityki Donalda Tuska. - Teraz właśnie widzimy skutki jego miękkiego, uległego podejścia - mówił poseł PiS w TVN24.
Premiera bronił Stefan Niesiołowski. - Nie można mówić, że nie warto ocieplać polityki z Rosją. Wprowadzenie wiz to gest na pewno nieprzyjazny i wynika z naszego poparcia dla Gruzji - ocenił Niesiołowski.
Z polityką zagraniczną premiera nie zgadzał się również Marek Jurek, który uważa, że ostatnie posunięcia Moskwy, to w pewnym stopniu także konsekwencja postawy polskich władz w sprawie Kosowa: - Jeżeli w ciągu najbliższych dni dojdzie do agresji Rosji na Gruzję, to będzie jeszcze jedna szkoda wyrządzona przez to, że nie interweniowaliśmy w tym pochopnym procesie kosowskim.
Ryszard Kalisz uznał natomiast, że w kwestiach rosyjskich, reakcja Polski powinna być reakcją całej Unii Europejskiej.
Lepper contra Jurek
Andrzej Lepper i Marek Jurek zamierzają startować w wyborach uzupełniających do Senatu. Będą walczyć o głosy mieszkańców Podkapacia. Goście "Kawy na ławę" komentowali to polityczne starcie.
- Jurek to wybitny, prawicowy intelektualista i dla niego jest miejsce w Senacie - stwierdził Niesiołowski i od razu zastrzegł: - A populiście Lepperowi mówię stanowcze "nie".
- Ja jestem populistą? - oburzył się lider "Samoobrony" - Otóż jest populizm autentyczny i populizm oszukańczy i wy panowie reprezentujecie ten drugi - zwrócił się Lepper do oponentów. - Bo czym jest mówienie premiera o tym, że Polacy mogą wracać z Irlandii, a emerytury będą wyższe? - pytał polityk i dodał: - A ja chcę tylko walczyć o prawa rolników.
Inną motywację ma rywal Leppera w nadchodzących wyborach. - Stratuję, bo chcę pokazać wyborcom, że nie są skazani na dwie największe partie - tłumaczył Marek Jurek. Jego zdaniem Lepper powinien wycofać się z wyścigu o mandat, bo ciążą na nim poważne zarzuty karne.
Starcie Leppera i Jurka bagatelizował Krzysztof Putra. - Polityka to nie chęci, tylko możliwości. Wygra kandydat PiS albo PO - prognozował poseł PiS. Z kolei Ryszard Kalisz wróżył zwycięstwo kandydata SLD. - A kto ubiega się o mandat? - pytał prowadzący program Bogdan Rymanowski. - Jeszcze nie wiem - odpowiedział rozbawiony Kalisz.
Długi weekend polityków
Goście "Kawy na ławę" opowiadali też, jak spędzili majówkę. - Na 1-majowy pochód nie poszedłem, bo późno wróciłem do domu - wyznał Ryszard Kalisz. - Ale byłem za to na pikniku, jadłem doskonały gulasz - zachwalał poseł Sojuszu.
Stefan Niesiołowski pochwalił się, że regenerował siły na zamku krzyżackim w Rynie na Mazurach. Aktywną formę wypoczynku wybrał za to Krzysztof Putra. - Odchwaszczałem przydomowy ogródek, następnego dnia bolały mnie korzonki - narzekał poseł PiS. Święto 3 Maja spędził w Warszawie. Oglądał m.in. uroczystą paradę na Placu Defilad.
- 1. maja pracowałem, bo to święto ludzi pracy - relacjonował Andrzej Lepper. Marek Jurek pielgrzymował z kolei do Czerwińska, a później pojechał do przyjaciela na chrzciny.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24