PO zapowiada, że złoży doniesienie do prokuratury na Antoniego Macierewicza (PiS) za jego działania jako szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Wcześniej Platforma chciała postawienia go przed Trybunałem Stanu - jednak to okazało się niemożliwe. Tymczasem Macierewicz sam chce ścigać SKW.
Platforma zarzuca Macierewiczowi - za rządów PiS szefowi komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych, szefowi SKW i wiceszefowi MON - "ewidentne działanie na szkodę państwa". Chodzi m.in. o "nieudolne" likwidowanie WSI.
Jeśli nie Trybunał, to prokuratura
Początkowo dopuszczano możliwość postawienia Macierewicza przed Trybunałem Stanu, ale prawo nie przewiduje tego ani wobec szefa SKW, ani wiceszefa MON. Zgodnie z konstytucją przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy odpowiedzialność ponoszą: prezydent, premier oraz członkowie Rady Ministrów, parlamentarzyści, prezes NBP, prezes NIK i członkowie KRRiT. Przed Trybunałem Stanu mogą stanąć także osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem, a także Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.
- Antoni Macierewicz nie może stanąć przed Trybunałem Stanu, ponieważ nie pełnił funkcji, w przypadku której prawo przewiduje odpowiedzialność przed Trybunałem - przyznał w radiowej Trójce szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Dodał jednak, że w takim razie PO rozważa złożenie w prokuraturze doniesienia na Macierewicza.
Macierewicz kontra SKW
W środę Macierewicz zapowiedział zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego już p.o. szefa SKW płk. Grzegorza Reszkę. Chodzi o "wyciek" do mediów raportu z audytu w SKW. Według Macierewicza, przestępstwo miało polegać m.in na niedopełnieniu obowiązków służbowych, w wyniku czego doszło "do ujawnienia informacji stanowiących tajemnicę państwową osobie działającej na rzecz podmiotu zagranicznego - czyli "Dziennika", którego właścicielem jest Axel Springer Polska".
Zdaniem Macierewicza, część ujawnionych przez "Dziennik" we wtorek informacji jest nieprawdziwa. Według gazety, z raportu wynika, że w SKW kierowanej przez Macierewicza kurs na pierwszy stopień oficerski trwał zaledwie 17 dni, a kadr do nowych służb szukano m.in. wśród policjantów i b. funkcjonariuszy UOP, a także harcerzy i dziennikarzy.
Już wcześniej Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające z zawiadomienia Macierewicza, który twierdzi, że obecne kierownictwo SKW dopuściło się licznych przestępstw. Postępowanie sprawdzające kończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa, albo odmową tego.
Macierewicz skarży też Komorowskiego
Macierewicz złożył też zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Chodzi o wpuszczenie szefa biura prasowego kancelarii Sejmu Jarosława Szczepańskiego na salę podczas tajnych obrad, gdy minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski mówił o podsłuchach.
Ponadto od listopada 2007 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwa - z doniesienia Macierewicza - postępowanie sprawdzające w sprawie domniemanego ujawnienia tajemnicy państwowej przez b. szefa MON Radosława Sikorskiego. Jak wyjaśnił, powodem doniesienia jest to, co sam Sikorski mówił w mediach o swoich rozmowach z najwyższymi osobami w państwie, w tym z prezydentem, na temat Afganistanu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24