Partia Jarosława Kaczyńskiego boi się Rosji, histeryzuje, a Rosja właśnie tego chce, żeby sąsiedzi się jej bali. PiS to pożyteczni idioci, odgrywają taką rolę, jakiej oczekuje od nich Moskwa - powiedział w RMF FM prezydencki doradca prof. Roman Kuźniar, ostro krytykując opozycję za zachowanie po katastrofie smoleńskiej. Zaznaczył jednocześnie, że wiele rzeczy po stronie rosyjskiej go drażni, ale nie można histerycznie biegać po Polsce i krzyczeć. - Trzeba być opanowanym i wiedzieć, z kim ma się do czynienia - podkreślił Kuźniar.
Prof. Kuźniar nie chciał przesądzać, czy Rosjanie umiejętnie rozgrywają i podgrzewają nasze posmoleńskie emocje polityczne. - Nie potrafię powiedzieć, czy to jest rozgrywanie. Rosjanom - pewnym Rosjanom, czy części politycznej Rosji - z całą pewnością zależy na tym, żeby Polska była krajem takim właśnie niespecjalnie obliczalnym, stabilnym, poważnym, rozsądnym. Pokazują światu czy Europie: "Patrzcie, z kim mamy do czynienia" - powiedział prezydencki doradca.
Rosja nie oczekuje w Polsce na kogoś, kto będzie wobec Rosji takim kimś w rodzaju wasala czy czegoś takiego. Rosja oczekuje, że Polska będzie się jej bać - to jest dzisiaj jej oczekiwanie. Rosjanie mają świadomość, że oni w Polsce nie znajdą kolaborantów. Natomiast chcą - bo to jest dla Rosji marzenie - że świat się ich boi, sąsiedzi się ich boją. I Kaczyńscy, ten obóz się Rosji boi, wręcz histeryzuje na dźwięk, na widok Rosji. I w tym sensie odgrywa taką pożyteczną z rosyjskiego punktu widzenia rolę pożytecznego idioty Prof. Roman Kuźniar
Jego zdaniem, nie jest tak, że w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanie muszą prowokować PiS, bo partia Jarosława Kaczyńskiego sama zachowuje się tak, jak tego oczekuje Rosja.
- To są pożyteczni idioci Moskwy, tylko oni tego nie rozumieją - ocenił prof. Kuźniar.
- Rosja nie oczekuje w Polsce na kogoś, kto będzie wobec Rosji takim kimś w rodzaju wasala, czy czegoś takiego. Rosja oczekuje, że Polska będzie się jej bać - to jest dzisiaj jej oczekiwanie. Rosjanie mają świadomość, że oni w Polsce nie znajdą kolaborantów. Natomiast chcą - bo to jest dla Rosji marzenie - że świat się ich boi, sąsiedzi się ich boją. I Kaczyńscy, ten obóz się Rosji boi, wręcz histeryzuje na dźwięk, na widok Rosji. I w tym sensie odgrywa taką pożyteczną z rosyjskiego punktu widzenia rolę pożytecznego idioty - dodał prezydencki doradca.
"Nie zaufaliśmy, robimy swoje"
W jego opinii nie jest tak, że zaufaliśmy Rosji w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. - Nie, myśmy nie zaufali. My robimy przecież swoje. Jest raport Millera, który jest bardzo dobrym wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności katastrofy. Będzie raport polskiej prokuratury. My robimy swoje. Co robi Rosja? Przecież my nie polegamy na rosyjskich wyjaśnieniach. Czasem są trudności we współpracy, ale to nie ma żadnego związku z procesem wyjaśniania po naszej stronie - powiedział prof. Kuźniar.
Zaznaczył jednocześnie, że potężne media i duża, niemała część klasy politycznej, czyli radykalna prawicowa opozycja, próbuje narzucić Polakom inne przyczyny katastrofy.
Na pytanie, czy nie drażni go milczenie rządzących w tej sprawie, odpowiedział: - Zgadzam się, że druga strona - Polska, normalna Polska powinna w sposób bardziej stanowczy reagować na, nie tylko bzdury, ale na nikczemności, które z tamtej strony są serwowane.
"Tam jest rosyjski bardak"
Odnosząc się do kwestii umycia wraku Tu-154, prezydencki doradca stwierdził: - Nie potrafię powiedzieć, bo nie widziałem tego wraku. Wiem, że jest jedynie osłonięty jedynie. (...) Tam jest rzeczywiście i taki - przepraszam za słowo - rosyjski bardak - i oczywiście decyzje, czy działania prowadzone z taką bardzo zimną kalkulacją. Ale ile, czego, w jakim momencie - tego do końca nie wiemy.
Prof. Kuźniar przyznał, że drażni go takie rosyjskie zachowanie.
- Wiele rzeczy mnie drażni po stronie rosyjskiej. Rosja, jaka jest, każdy widzi, dlatego po prostu to jest pytanie o sposób, w jaki my się do tego odnosimy. Jeżeli histerycznie biegamy po Polsce, to im to bardzo odpowiada - stwierdził prezydencki doradca. Podkreślił jednocześnie, że jego zdaniem, należy być "opanowanym, widzieć, z kim się ma do czynienia, nie zachowywać się tak, jakie jest oczekiwanie po stronie rosyjskiej, tylko robić swoje".
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: RMF FM/ East News