Przepisy, na podstawie których sądy roszczą sobie prawo do badania decyzji związanych z powołaniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Andrzeja Dudę, są niekonstytucyjne - przekonuje Arkadiusz Mularczyk. Posłowie PiS złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie tych przepisów.
- Istotą wniosku jest zbadanie przez TK przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, na których podstawie sądy cywilne roszczą sobie prawo do badania decyzji związanych z powołaniem przez pana prezydenta Andrzeja Dudę prezesa Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśnił Mularczyk.
Sąd Apelacyjny pyta Sąd Najwyższy, TK zdziwiony
W lutym bieżącego roku Sąd Apelacyjny w Warszawie, na wniosek byłego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, zadał Sądowi Najwyższemu w trybie cywilnym pytanie prawne w sprawie "umocowania" sędzi Julii Przyłębskiej jako prezesa TK oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny.
SA wskazał m.in., że w grudniu 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa. SN ma zbadać to pytanie 12 września bieżącego roku. "TK ze zdziwieniem przyjmuje fakt, że sąd cywilny prowadzi sprawę z powództwa osoby nieposiadającej żadnej legitymacji procesowej do zajmowania się problemem funkcjonowania TK, a taką osobą jest były już prezes TK" - tak komentował wtedy sprawę Trybunał Konstytucyjny.
- Uważamy, że przepisy, na które powołuje się sąd, a mianowicie art. 1 Kodeksu postępowania cywilnego, który mówi o pojęciu sprawy cywilnej, art. 68, 67 oraz 325 Kpc, nie dają podstaw w tym zakresie do badania przez sądy trybu powołania czy legalności powołania przez prezydenta prezesa Trybunału - ocenił Arkadiusz Mularczyk. - A zatem uważamy, że tego typu działania, jakie podejmują sądy obecnie, nie opierają się na przepisach prawa, ponieważ narusza to zasadę demokratycznego państwa prawnego i trójpodział władz, który jest określony w konstytucji - podkreślił poseł PiS.
"Za akt ten prezydent nie ponosi zatem odpowiedzialności politycznej"
Wniosek podkreśla, że z konstytucyjnej zasady podziału władz wynika norma, zgodnie z którą władza sądownicza nie może sobie uzurpować kompetencji przynależnych władzy wykonawczej, w tym prezydentowi RP. Przypominając, że zgodnie z konstytucją prezesa i wiceprezesa TK powołuje prezydent spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK, podkreślono że ta kompetencja ma charakter prerogatywy i stanowi realizację konstytucyjnej kompetencji głowy państwa. "Prezydent RP musi wykonać tę prerogatywę zgodnie z przepisami prawa, a więc musi powołać organ spośród kandydatów przedstawionych mu przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK. Nie jest przy tym związany instrukcjami tego Zgromadzenia" - dodano. Wskazano też, że prezydent nie musi kierować się żadnymi kryteriami przy dokonywaniu wyboru prezesa spośród przedstawionych mu osób. "Nie jest w szczególności związany liczbą otrzymanych głosów przez kandydatów lub sugestiami innych organów państwowych" - podkreślono. Wymaganie przez konstytucję podpisu prezesa Rady Ministrów dla ważności aktów urzędowych prezydenta nie dotyczy powoływania prezesa i wiceprezesa TK - przypomina wniosek. "Za akt ten prezydent nie ponosi zatem odpowiedzialności politycznej" - dodano.
Autor: bpm / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock