Niepotrzebnie jako Prawo i Sprawiedliwość daliśmy się wmanewrować Platformie Obywatelskiej w sprawę krzyża - powiedział na antenie TVN24 poseł PiS Zbigniew Girzyński. Jego zdaniem, temat ten został sztucznie wywołany przez partię Donalda Tuska.
Girzyński przekonywał, że PO wywołała temat krzyża, by w ten sposób odwrócić uwagę od ważnych dla państwa spraw, nieudolności w rządzeniu premiera Donalda Tuska i podwyżki podatków. A PiS dał się w tę grę wciągnąć.
- Korzysta na tym głównie lewica, która po 20 latach od upadku PRL stara się - dzięki tej sprawie - na nowo zdefiniować rolę lewicy w Polsce, tyle że zamiast walczyć o prawa najuboższych, walczy z religią - stwierdził poseł PiS.
Mówiąc o wmanewrowaniu PiS-u w sprawę krzyża, Girzyński odmówił skomentowania sporu o krucyfiks. Nie chciał odpowiedzieć, jak - jego zdaniem - należy rozwiązać ten problem. - Pozwolę sobie więcej tego nie komentować - podkreślił.
Nie ukrywał jednak, że ma pretensje do mediów, które - w jego opinii - podkręcały temat, "zabiegając na siłę o komentarze polityków".
"Co z budżetem i emeryturami"?
Girzyński zwracając uwagę na problemy, z którymi boryka się Polska, a których unika PO wymienił m.in. zapaść budżetową, powódź i problem utrzymania przyszłych emerytów przez ciągle malejącą liczbę pracujących.
- W roku 2020 zaczniemy mieć problemy z wyżem demograficznym, który odejdzie na emeryturę i będzie musiał być utrzymywany przez niż, który będzie wówczas na rynku pracy - powiedział Girzyński. I dodał: - To są sprawy, którymi powinniśmy się w pierwszej kolejności zajmować. Dziwię się, że PO tego nie robi, tylko szuka tematów zastępczych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24