- Przy okazji każdego szczytu UE PiS będzie domagało się przedstawienia stanowiska przez rząd - zapowiedział poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski. Dodał, że PiS w najbliższym czasie złoży projekt zmian w konstytucji dotyczący relacji Polski z UE.
- PiS jest partią konstytucyjną. Będzie bronić zasad konstytucji" - mówił Ujazdowski na konferencji zatytułowanej "Nowe porządki w Europie". W jego ocenie, premier Donald Tusk podczas ostatniego unijnego szczytu w Brukseli zobowiązał się do rzeczy "sprzecznych z zasadami konstytucyjnymi". - Polska konstytucja nie pozwala na przeniesienie wszystkich, istotnych kompetencji na rzecz organizacji międzynarodowej(...). Polskie przepisy konstytucyjne bardzo silnie bronią narodowego statusu budżetu - zaznaczył. Dodał, że budżet nie może być nadzorowany na podstawie obowiązującej konstytucji.
- To, co zapowiedziano, co w imieniu rządu polskiego przyrzeczono, nie powinno być ratyfikowane ze względu na sprzeczność z założeniami konstytucyjnymi - ocenił. (WSZYSTKO O SZCZYCIE ZNAJDZIESZ TUTAJ)
"Na co się wczoraj zgodził Donald Tusk?"
Były poseł PiS Karol Karski natomiast stwierdził, że przekazanie kompetencji przez Polskę organowi międzynarodowi może nastąpić tylko na podstawie art. 90 konstytucji. - To nie są doraźne zmiany, które można przyjmować w trybie zwykłym zawartym w artykule 89 konstytucji - powiedział o ustaleniach szczytu.
Karski przypomniał, że przyjęte na szczycie rozwiązania mają być w założeniu zawarte jako umowa międzyrządowa dotycząca części państw, tymczasem - jak podkreślił - zwiększenie kompetencji np. Europejskiego Banku Centralnego i Trybunału Sprawiedliwości dotyczy wszystkich członków wspólnoty nie tylko uczestników strefy euro.
Zaznaczył, że w konkluzjach szczytu nie ma szczegółowych założeń przyjętych rozwiązań. - Jest zgoda, nie ma treści dokumentu. Na co się wczoraj zgodził Donald Tusk? Wie, że się zgodził - ironizował Karski.
Niech Europa wróci do korzeni
Kolejny z posłów PiS, Krzysztof Szczerski stwierdził, że Europa powinna przejść proces deregulacji, powinna tworzyć wspólnotę państw równych wobec siebie, ponadto powinna być policentryczna, solidarna i otwarta, musi też wrócić do swoich korzeni. - Ponadnarodowy system ma gwarantować równe prawa i obowiązki państw członkowskich - podkreślił. Z kolei poseł Piotr Naimski stwierdził, że Niemcy "krok po kroku zmierzają do prymatu w Europie".
"Obecny kształt UE jest patologią"
W trakcie dyskusji posłanka Krystyna Pawłowicz przekonywała, że jest wiele rzeczy, które przemawiają za odrzuceniem obecnego kształtu UE, który - jak oceniła - jest "patologią". - Silniejsze państwa robią co chcą ze słabszymi - oceniła. Pawłowicz powiedziała, że "europeizacja" doprowadziła do równoległego obowiązywania dwóch, często sprzecznych systemów prawnych polskiego i europejskiego. - Europeizacja jest recydywą socjalizmu. Mamy kary za reglamentację, tresurę karami - dodała.
- Czas na repolonizację Polski i ponowne upodmiotowienie Polski na arenie międzynarodowej - zakończyła swoje wystąpienie Pawłowicz. Od uczestników konferencji dostała największe oklaski spośród wszystkich dyskutantów. Konferencja z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pt. "Nowe porządki w Europie" odbyła się w gmachu Senatu. Politycy PiS odnieśli się m.in. do rezultatu szczytu UE poświęconego ratowaniu strefy euro.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP/Bartłomiej Zborowski