Jadąc samochodem w upalny dzień pijmy dużo wody, baczniej niż na co dzień zwracajmy uwagę na prędkość, uważajmy na rolnicze kombajny, ciągniki i sprzedawców owoców lasu. Co robić, aby letnia wycieczka nie skończyła się tragicznie, radzi insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
Policjanci radzą, by w sierpniu szczególną uwagę zwrócić na pojazdy rolnicze wyjeżdżające na drogi w całym kraju. - Uwaga na kombajny, często zajmujące całą szerokość drogi, ale też nieoświetlone ciągniki - apeluje w TVN24 Marek Konkolewski.
Uwaga na przydrożnych handlarzy
Innym zagrożeniem podczas wakacyjnych wyjazdów są sprzedawcy runa leśnego. - Osoby handlujące grzybami i innymi owocami lasu często rozkładają się w nieodpowiednich miejscach - na wzniesieniach, za wzniesieniami, za zakrętami. Dlatego zastanówmy się, czy zatrzymując się przy nich, nie narażamy innych uczestników drogi - przestrzega funkcjonariusz.
Dbajmy o siebie
Policja prosi też, żeby w upalne dni podczas jazdy samochodem zadbać o własne zdrowie. - W kabinach aut temperatura często osiąga 40-50 st. C. Dlatego pijmy dużo wody niegazowanej, a po godzinie lub dwóch jazdy róbmy sobie 15 min. przerwy - sugeruje Konkolewski.
I namawia, żeby pełnię koncentracji zachować do ostatnich minut jazdy. - Statystyki pokazują, że do większości wypadków dochodzi na 50-60 km przed końcem trasy. Kierowcy myślą już o odpoczynku, o wygodnym łóżku i wtedy o tragedię nietrudno - ostrzega policjant.
Zwracajmy uwagę kierowcom
Poza kierowcami, Konkolewski apeluje również o czujność do pasażerów. - Jeśli zaczynamy bać się w aucie, bo kierowca jedzie zbyt szybko, to stanowczo zwróćmy mu uwagę. Gdybyśmy to robili, to do wielu tragedii by nie doszło - zaznacza Marek Konkolewski.
Tylko w niedzielę do popołudnia na polskich drogach zginęło blisko 10 osób, a wiele innych zostało rannych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24