Mimo kary nie zmienił swojego zdania, a jego sądy są równie ostre jak dawniej. Po sześciu latach milczenia ksiądz Adam Boniecki udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego. Rozmowa Brygidy Grysiak w środę o godzinie 20:30 w programie "Czarno na białym".
Ksiądz Adam Boniecki po sześciu latach - po tym jak dostał zakaz publicznych wypowiedzi - mówi w telewizyjnym wywiadzie w TVN24, jak widzi rzeczywistość w Polsce.
Rozmowa Brygidy Grysiak
Reporterka Brygida Grysiak w TVN24 opowiedziała o swoim wywiadzie z księdzem. - Rozmawiamy o życiu, rozmawiamy też o Bogu, ale także o tym, co go najbardziej przeraża i niepokoi - mówiła.
Jak wyjaśniła, zdaniem księdza Adama Bonieckiego, już sama przebudowa Trybunału Konstytucyjnego była takim momentem, w którym głos Kościoła powinien zabrzmieć. - Ksiądz Adam Boniecki mówi, że nie zabrzmiał, ponieważ episkopat jest bardzo podzielony w sprawie wizji Polski, wizji kościoła w Polsce więc trudno o stanowisko - powiedziała reporterka.
"W społecznym odczuciu Kościół jest dzisiaj PiS-owski"
Ksiądz Adam Boniecki opowiadał reporterce, że jeździł przez te sześć lat po Polsce, był w ponad 100 miejscowościach. Jak powiedział, w takim społecznym odczuciu "Kościół jest dzisiaj PiS-owski". - Mówił, że przychodzą do niego ludzie wierzący, którzy dzisiaj nie mają pewności, czy są częścią Kościoła, ponieważ mają takie, a nie inne poglądy polityczne - mówiła w TVN24 Grysiak.
Jak dodała, ksiądz czuje się dobrze. - Mam takie poczucie, że jest bardzo zmęczony, chociaż oczywiście o tym nie mówi, jest bardzo aktywny, silny duchem, ale jednocześnie mówi, że trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że jest na takiej ostatniej prostej swojego życia. Jest przejmujący w tym, co mówi - opowiadała.
Rozmowa - jak oceniła sama reporterka - będzie dla wielu kontrowersyjna. - Mówi o krzyżu w Sejmie. Wracamy do wywiadu w "Kropce nad i" sprzed sześciu lat, od którego zaczęła się cała historia i po którym to wywiadzie otrzymał od swojego przełożonego zakaz wypowiadania się - podsumowała.
Odzyskał możliwość wypowiadania się w mediach
Ksiądz Adam Boniecki pod koniec lipca odzyskał możliwość wypowiadania się w mediach. Zakaz wypowiadania się w mediach (oprócz "Tygodnika Powszechnego") i publicznych wystąpień obowiązywał księdza Bonieckiego od 2011 roku.
Publicysta i ówczesny dyrektor programowy telewizji religia.tv Szymon Hołownia na swoim blogu pisał wówczas, że księdza "ukarano" za wizytę w "Kropce nad i" w TVN24.
- Czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie? Uważam, że obie odpowiedzi są poprawne - powiedział w "Kropce nad i" ksiądz Adam Boniecki, pytany, jaki jest jego stosunek do postulatów Ruchu Palikota, żeby usunąć krzyż z sali sejmowej. Zwracał także wówczas uwagę na "niefortunność umieszczenia krzyża na sali sejmowej".
Portal deon.pl zwrócił jednak uwagę, że ksiądz Boniecki miał wówczas kilka wzbudzających kontrowersje wypowiedzi. Głośno zrobiło się między innymi po jego artykule, w którym bronił muzyka Adama "Nergala" Darskiego. Innym razem opowiadał się za laickością życia społecznego.
Ksiądz Adam Boniecki ma 83 lata. W latach 1999–2011 był redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego".
Autor: kb/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24