W Warszawie zmarł prof. Krzysztof Jan Skubiszewski - pierwszy minister spraw zagranicznych III Rzeczpospolitej. Miał 83 lata. - Był ojcem chrzestnym nowego pokolenia ludzi solidarności, którzy weszli do dyplomacji już w niepodległym kraju - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Wybitny polski polityk i prawnik, szef dyplomacji w latach 1989-1993 zmarł w jednym z warszawskich szpitali po ciężkiej chorobie.
Skubiszewski był działaczem "Solidarności" oraz Wielkopolskiego Klubu Politycznego "Ład i Wolność".
Minister czterech rządów
We wrześniu 1989 r. został powołany na stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Funkcję tę pełnił również w rządach Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego oraz Hanny Suchockiej.
Skubiszewski był absolwentem Wydziału Prawno-Ekonomicznego Uniwersytetu Poznańskiego. Autorem prac naukowych z dziedziny prawa międzynarodowego, doktorem honoris causa kilku uniwersytetów, kawalerem wielu odznaczeń polskich i międzynarodowych, w tym Orderu Orła Białego.
"Człowiek wielkiej kultury"
Był ojcem chrzestnym nowego pokolenia ludzi solidarności, którzy weszli do dyplomacji już w niepodległym kraju Sikorski
Wiadomość o śmierci prof. Skubiszewskiego ze smutkiem przyjął Radosław Sikorski.
Byłego ministra spraw zagranicznych wspominał niezwykle ciepło. - Był nie tylko człowiekiem wielkiej kultury i bardzo znanym prawnikiem międzynarodowym, ale także tym, któremu przypadło tworzenie bazy traktatowej wolnej Polski z nowymi sąsiadami - mówił Sikorski. I dodał: - Był ojcem chrzestnym nowego pokolenia ludzi Solidarności, którzy weszli do dyplomacji już w niepodległym kraju.
Czym zapracował sobie na uznanie? - Obyciem w procedurach międzynarodowych, kulturą osobistą, przewidywalnością i tworzeniem klimatu wokół Polski jako partnera, który jest częścią rozwiązań a nie częścią problemów - mówił Sikorski.
Dariusz Rosati, były szef MSZ, dodał: - To był profesor starej daty. Nosił muszkę, nie krawat, był takim przedwojennym dżentelmenem. Cieszył się dużym respektem i szacunkiem, ze względu na pozycję zawodową i kulturę osobistą.
"Współczesny bohater"
Władysław Frasyniuk, były opozycjonista nazwał profesora "współczesnym bohaterem". - Niewątpliwie był pionierem, współczesnym bohaterem polskiej polityki zagranicznej. Był niezwykłym człowiekiem, poznałem go jeszcze w latach 80. Niezwykle skromny ale o szczególnym poczuciu humoru i jednocześnie niezwykle konserwatywny co do zasad. Prawdziwy profesor - powiedział.
- W każdy rząd wkładał swoją cegiełkę do integracji europejskiej - mówiła w TVN24 Hanna Suchocka, była premier. - Pan profesor Skubiszewski miał taką wewnętrzną postawę godności. Jego poglądów słuchano zawsze z wielką uwagą, był autorytetem.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa