- Donald Tusk proponuje: zawieśmy suwerenność partii politycznych, czyli zawieśmy demokrację - komentował Adam Hofman w "Faktach po Faktach" w TVN24 pomysł likwidacji finansowania partii politycznych z państwowych subwencji. - Dziś premier Donald Tusk powiedział do ludzi: pieniądze dla partii będą pochodziły z ciemnej strony mocy - wtórował mu Krzysztof Gawkowski z SLD.
W najnowszym wydaniu "Newsweek" napisał, że klub Platformy Obywatelskiej w ciągu ostatnich trzech lat wydał m.in. 250 tys. zł na ubrania i buty, a 96 tys. zostawił w sklepie, który prowadzi sprzedaż win i cygar. 6 tysięcy wydano na wynajem boisk, na których w piłkę grywa Donald Tusk. W rachunkach PO znalazł się też przelew dla spółki prowadzącej nocny klub, w którym występują tancerki topless.
We wtorek premier Donald Tusk ponownie wyszedł z propozycją zakazu finansowania partii z państwowych pieniędzy. Większość ugrupowań temu pomysłowi jest przeciwna.
"To zawieszenie suwerenności partii"
- Donald Tusk proponuje: zawieśmy suwerenność partii politycznych, czyli zawieśmy demokrację - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 rzecznik PiS Adam Hofman. Jego zdaniem, jeśli państwo nie będzie finansować partii politycznych, będzie robił to kto inny - nie tylko biznesmeni, ale możliwe, że też ludzie ze świata przestępczego. Według Hofmana, jeśli partie nie będą mieć funduszy z budżetu państwa, nie będą mieć pieniędzy na reklamy w telewizji, przez co mogą być pokazywane nieprawdziwie. - Partie wtedy stają się zakładnikami interesów dużych telewizji - zaznaczył.
Pytany o finansowanie przez partię ochrony Jarosława Kaczyńskiego, Hofman odpowiedział: - Była ochrona BOR, ale przyszła PO i tą ochronę zdjęła - musieliśmy ją zastąpić. Żadnej łaski od PO nie potrzebujemy, po prośbie chodzić nie będziemy. Braci Kaczyńskich było dwóch - zaufaliśmy już raz, że instytucje państwa przypilnują Lecha Kaczyńskiego, jako prezydenta Polski i Lech Kaczyński nie żyje. Proszę nam dać prawo do bronienia drugiego z braci Kaczyńskich.
"Pieniądze z ciemnej strony mocy"
Co rzadko się zdarza, tego samego zdania co poseł z PiS, był polityk SLD Krzysztof Gawkowski. - Dziś premier Donald Tusk powiedział do ludzi: pieniądze dla partii będą pochodziły z ciemnej strony mocy - wtórował Gawkowski. Polityk podkreślał, że obecnie mamy wystarczająco jasne i przejrzyste zasady finansowania. - Dziś Donald Tusk mówi "zmieńmy zasady w trakcie gry" - wytykał. Według Gawkowskiego nie powinno likwidować się państwowych dotacji dla partii, a uściślić na co te pieniądze ugrupowania partyjne będą mogły wydawać, a na co nie. Jego zdaniem na liście zakazanych zakupów powinny znaleźć się m.in. alkohol, cygara oraz droga odzież.
Kłótnia o invocatio Dei
- To, że partia konserwatywna, o prawicowych wartościach, o takim światopoglądzie (...) chce "invocatio Dei" w preambule w takiej formule, jaka ona w konstytucji już była, nie powinno strasznie dziwić - tłumaczył Hofman. - Wy namawiacie cały czas do tego, żebyśmy państwo w sposób jasny, przejrzysty doprowadzili do tego, że będziemy mieli już Kościół Katolicki jako jedyną możliwą religię. Oświadczam panie pośle, że dzisiaj w Polsce żyje kilkaset tysięcy ludzi, którzy słuchając pana zastanawia się czy to nie jest już Iran Chomeiniego (najwyższy przywódca duchowy i polityczny Iranu - red.) - odpierał z kolei Gawkowski. I pytał, po co zmieniać dobre zapisy, o czym wcześniej mówił rzecznik PiS. - Dlatego, że mogą być lepsze, bo te dziś są niejednoznaczne - odpowiedział Hofman.
Autor: nsz//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24