Maria Kaczyńska rządzi pieniędzmi, a prezydent chce być tylko w domu dobrze traktowany - to konkluzja, która płynie z środowej wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego. Prezydent odniósł się do zarzutów jakie pojawiły się po upublicznieniu przez niego oświadczenia majątkowego.
Okazało się, że razem z córką, zięciem i jego rodzicami, ma kredyt we frankach szwajcarskich, podczas gdy jeszcze niedawno sam namawiał by zapożyczać się tylko w złotówkach. - To nie jest moja sprawa. Oddaję pieniądze żonie i nie wiem, co się z nimi dzieje - żartował prezydent. - Ja na takie rzeczy w swojej rodzinie nie mam żadnego wpływu - przekonywał z uśmiechem na ustach Lech Kaczyński.
Zaznaczył, że w domu władzę nad portfelami ma jego żona, a on nie ma nawet takich ambicji i chce być tylko dobrze traktowany. - Natomiast swoją chęć władzy realizuję zupełnie gdzie indziej - dodawał Lech Kaczyński.
Są również problemy, na przykład deprecjacja złotówki, co może wiązać się z większymi ratami kredytu. To może być nauczką, żeby brać pożyczki w walucie, jaka obowiązuje w Polsce, czyli w złotówce lk
Z prezydenckiego oświadczenia majątkowego wynika, że ma on kredyt w PKO BP, w wysokości ponad 330 tys. franków szwajcarskich, który wziął z córką, zięciem i jego rodzicami. Do spłaty pozostało jeszcze 193 tys. franków. W październiku zeszłego roku prezydent prezydent przekonywał, że słabnący złoty powinien być nauczką dla wszystkich, by kredyty brać w "walucie, która obowiązuje w Polsce". - To jest wyłącznie sprawa mojej żony, mojej córki, mojego zięcia - zaznaczył w środę Lech Kaczyński.
Majątek domowo-mieszkaniowy
A co jeszcze możemy wyczytać z oświadczenia głowy państwa? Lech Kaczyński jest współwłaścicielem 110 metrowego domu w Warszawie, a także współwłaścicielem 128-metrowego mieszkania (również w stolicy). Oprócz nieruchomości dysponuje także oszczędnościami, to: 280 tys. PLN, 2 tys. euro, 2,5 tys. dol. i 200 funtów. Prezydent nie posiada żadnych akcji, nie ma też żadnych ruchomości (np. dzieła sztuki, samochód, biżuteria), których wartość przekracza 10 tys. PLN.
Do końca marca br. każdy zobowiązany do tego urzędnik musiał wypełnić i przekazać w określone w ustawie miejsce swoje aktualne oświadczenie majątkowe. Obowiązek ten dotyczy także polskiego Prezydenta. Oświadczenia nie musiał ujawnić.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de