Prokuratura chce złożyć wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi zdrowia Bolesławowi Piesze i postawić mu zarzut korupcji - informuje RMF FM. Zarzuty mają być związane z dochodzeniem ws. wpisania ivabradyny na listę leków refundowanych.
Według RMF FM, Piecha ma usłyszeć nie tylko zarzut korupcji, ale też przekroczenia uprawnień oraz fałszowania dokumentów. Korupcja ma dotyczyć mieszkania użyczonego synowi posła przez jednego z biznesmenów. W jego restauracji Bolesław Piecha spotkał się z przedstawicielami firmy farmaceutycznej, którzy mieli namawiać go do wpisania ivabradyny na listę leków refundowanych.
Zarzuty w tej sprawie ma również usłyszeć krakowski biznesmen Wiesław Likus.
"Nie będę się ukrywać"
Bolesław Piecha oznajmił, że gdyby rzeczywiście do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu, nie będzie się ukrywał. - Nie jestem przyklejony do immunitetu - zaznacza. Przyznał jednak, że jest zdziwiony doniesieniami RMF. - Prokuratura nie zwróciła się do mnie z żadnym zapytaniem, więc nie wiem, skąd macie takie informacje - powiedział reporterom radia.
We wrześniu reporterzy RMF FM i "Newsweeka" poinformowali o nieprawidłowościach przy pracach nad rozporządzeniem wprowadzającym ivabradynę na listę leków refundowanych. Oprócz tego jeden biznesmenów, którzy lobbowali u Bolesława Piechy za wpisaniem leku na listę, pomógł znaleźć w Krakowie mieszkanie dla jego syna.
Biznesmen skontaktował go ze swoją znajomą, która użyczyła mieszkania młodemu Piesze. Piecha odpiera te zarzuty. - Nie załatwiałem mieszkania synowi ani nie podpisywałem żadnej umowy w imieniu syna - zapewniał.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24