Wschodnia granica Polski już całkowicie sparaliżowana. Kierowcy odblokowali drogę do przejścia granicznego w Kuźnicy, pogarsza się jednak sytuacja w Bezledach. Białoruskie MSZ jest zaniepokojone sytuacją. Na przejścia graniczne z pomocą pojechały polskie służby konsularne.
150 tirów czeka w sobotę na wyjazd z Polski do Obwodu Kaliningradzkiego na przejściu granicznym w Bezledach (warmińsko-mazurskie). Przed południem w kolejce na odprawę stało 70 ciężarówek. W Bezledach pracuje 2 celników, jeden odprawia ruch towarowy. Od czwartku celnicy z Warmii i Mazur biorą urlopy na żądanie albo zwolnienia lekarskie nie stawiając się w pracy.
W Dorohusku czeka 900 samochodów. Kolejka do granicy ma już ponad 25 kilometrów. Ciężarówki na odprawę czekają po 36 godzin. Na przejściu pracuje zaledwie pięciu celników. W nocy samochody nie były tam odprawiane. Na nocną zmianę do pracy przyszedł tam tylko kierownik zmiany.
Kierowcy, którzy zablokowali tam drogę grożą, że będą tarasować trasę aż do poniedziałku do 12. To właśnie na tę godzinę zapowiadano blokadę wszystkich dróg prowadzących do wschodniej granicy. Teraz kierowcy blokują drogę w miejscowości Wólka Okopska.
Nie ma odpraw na przejściach z Ukrainą
Na Podkarpackich przejściach z Ukrainą samochody ciężarowe nie są w ogóle odprawiane. Rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska poinformowała, że w Medyce do pracy przyszedł tylko kierownik zmiany. Tam w kolejce czeka około 200 ciężarówek.
Na przejściu z Ukrainą w Korczowej na odprawę czeka ponad 600 Tirów.
- W miarę potrzeb, odprawione już samochody z granicy, policjanci kierują objazdami - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.
Przejście w Kuźnicy odblokowane
Kierowcy ciężarówek, którzy zablokowali w sobotę po południu dojazd do polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Kuźnicy z powodu niezadowolenia z tempa odpraw celnych, zrezygnowali z blokady drogi. Kierowcy odstąpili od blokady drogi po rozmowach, w którym uczestniczyli policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i Izby Celnej.
Jak mówił Maciej Fiłończuk rzecznik Izby Celnej w Białymstoku, w Kuźnicy Białostockiej na nocną zmianę nie stawiło się 50 proc. załogi wymaganej do sprawnej obsługi towarowej. Ta sama sytuacja powtórzyła się na rozpoczętej zmianie porannej. "Powody są różne, głównie zwolnienia" - dodał Fiłończuk.
Długa kolejka – około 800 tirów – stoi także do przejścia z Białorusią w Koroszczynie. Na ich odprawienie potrzeba 48 godzin. Po białoruskiej stronie na odprawę trzeba czekać 12 godzin. W sobotę w Koroszczynie pracuje sześciu celników.
Służby konsularne nie próżnują
Konsulowie RP pojechali w sobotę na przejścia graniczne, aby dostarczyć najbardziej potrzebującym obywatelom polskim środków finansowych, żywności (chleb, konserwy), wody pitnej i lekarstw. Z pomocy skorzystało 130 osób.
W ocenie konsulów najtrudniejsza sytuacja panuje na przejściu granicznym Krakowiec – Korczowa. Droga dojazdowa do tego przejścia granicznego jest pozbawiona sklepów, miejsc noclegowych, punktów gastronomicznych, bądź sanitariatów.
Na wszystkich przejściach granicznych strona ukraińska zapewniła oczekującym podstawową pomoc, w tym obecność lekarza, gorące napoje oraz żywność. W niedzielę konsulowie będą kontynuować działania na granicach.
Kierowcy: to prawdziwy dramat
Kierowcy TIR-ów stojący w wielokilometrowych kolejkach kilkadziesiąt godzin narzekają na dramatyczne warunki, w jakich muszą czekać. - Nie ma toalety, nic - skarżą się. Niektórym kończy się benzyna, pojawiają się problemy z bezpieczeństwem, zdarzają się kradzieże i poprzebijane opony.
Kończą się terminy zezwoleń na wjazd na Ukrainę Wielu kierowców znajduje się w trudnej sytuacji, bo kończą im się zezwolenia na wjazd na Ukrainę. Większość kierowców mają pozwolenia do 31 stycznia. Kiedy takie pozwolenie im wygaśnie, będą musieli zostawić samochody i udać się do Warszawy po kolejne zezwolenie.
Problemy z obsadą na wszystkich przejściach Od wielu dni dyrekcja Izby Celnej w Białej Podlaskiej nie jest w stanie zapewnić pełnej obsady celników na przejściach granicznych. Ma za mało etatów, a wielu celników jest na zwolnieniach lekarskich; liczni też biorą urlopy na żądanie. W ten sposób protestują domagając się podwyżek płac o 1500 zł, przyznania im uprawnień emerytalnych, takich jak mają inne służby mundurowe i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.
Białoruś zaniepokojona sytuacją na granicy
Białoruskie MSZ w oświadczeniu złożonym w sobotę przez swego rzecznika prasowego wyraziło "poważne zaniepokojenie niemożliwą do zaakceptowania sytuacją, jaka powstała na polskim odcinku granicy Unii Europejskiej". Białoruskie MSZ wzywa w swym oświadczeniu Unię Europejską do podjęcia w jak najkrótszym czasie niezbędnych środków dla uregulowania problemów powstałych na polskim odcinku granicy. Jako jeden z nich proponuje wysłanie na polski odcinek granicy UE z Białorusią "przedstawicieli innych służb celnych".
Ukraińskie koleje nie przyjmują ładunków do Polski
Ukraińskie koleje państwowe wstrzymały przyjmowanie ładunków na pociągi towarowe do Polski, a służby celne zwróciły się do prezydenta Wiktora Juszczenki z prośbą o interwencję w sprawie sytuacji na granicy ukraińsko-polskiej. Wyjaśnił przy tym, że koleje podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania ładunków do Polski w obawie przed całkowitym zablokowaniem kolejowych przejść granicznych.
mkos50 tirów czeka w sobotę na wyjazd z Polski do Obwodu Kaliningradzkiego na przejściu granicznym w Bezledach (warmińsko-mazurskie). Przed południem w kolejce na*odprawę stało 70 ciężarówek. W Bezledach pracuje 2 celników, jeden odprawia ruch towarowy. Od czwartku celnicy z Warmii i Mazur biorą urlopy na żądanie albo zwolnienia lekarskie nie stawiając się w pracy.
W Dorohusku czeka 900 samochodów. Kolejka do granicy ma już ponad 25 kilometrów. Ciężarówki na odprawę czekają po 36 godzin. Na przejściu pracuje zaledwie pięciu celników. W nocy samochody nie były tam odprawiane. Na nocną zmianę do pracy przyszedł tam tylko kierownik zmiany.
Kierowcy, którzy zablokowali tam drogę grożą, że będą tarasować trasę aż do poniedziałku do 12. To właśnie na tę godzinę zapowiadano blokadę wszystkich dróg prowadzących do wschodniej granicy. Teraz kierowcy blokują drogę w miejscowości Wólka Okopska. *
Nie ma odpraw na przejściach z Ukrainą
Na Podkarpackich przejściach z Ukrainą samochody ciężarowe nie są w ogóle odprawiane. Rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska poinformowała, że w Medyce do pracy przyszedł tylko kierownik zmiany. Tam w kolejce czeka około 200 ciężarówek.
Na przejściu z Ukrainą w Korczowej na odprawę czeka ponad 600 Tirów.
- W miarę potrzeb, odprawione już samochody z granicy, policjanci kierują objazdami - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.
Przejście w Kuźnicy odblokowane
Kierowcy ciężarówek, którzy zablokowali w sobotę po południu dojazd do polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Kuźnicy z powodu niezadowolenia z tempaodpraw celnych, zrezygnowali z blokady drogi. Kierowcy odstąpili od blokady drogi po rozmowach, w którym uczestniczyli policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i Izby Celnej. *
Jak mówił Maciej Fiłończuk rzecznik Izby Celnej w Białymstoku, w Kuźnicy Białostockiej na nocną zmianę nie stawiło się 50 proc. załogi wymaganej do sprawnej obsługi towarowej. Ta sama sytuacja powtórzyła się na rozpoczętej zmianie porannej. "Powody są różne, głównie zwolnienia" - dodał Fiłończuk.
Długa kolejka – około 800 tirów – stoi także do przejścia z Białorusią w Koroszczynie. Na ich odprawienie potrzeba 48 godzin. Po białoruskiej stronie na odprawę trzeba czekać 12 godzin. W sobotę w Koroszczynie pracuje sześciu celników.
Służby konsularne nie próżnują
aby dostarczyć, *najbardziej potrzebującym obywatelom RP, środków finansowych, *żywności (chleb, konserwy), wody pitnej i lekarstw. Z pomocy *skorzystało 130 osób.**W ocenie konsulów najtrudniejsza sytuacja panuje na przejściu *granicznym Krakowiec – Korczowa. W piętnastokilometrowej kolejce *oczekuje tam ok. 700 samochodów ciężarowych, w tym około połowa z *nich to samochody z polskimi numerami rejestracyjnymi. W kolejce *stoją też obywatele innych państw UE. Droga dojazdowa do tego *przejścia granicznego jest pozbawiona sklepów, miejsc noclegowych, *punktów gastronomicznych, bądź sanitariatów. Obywatele polscy *sygnalizują, iż dodatkowym problemem może stać się upływający *termin ważności ukraińskich zezwoleń na poruszanie się po drogach *tego państwa. **Służba konsularna pozytywnie ocenia reakcję władz ukraińskich na *notę placówki i rozmowy prowadzone m.in. z przewodniczącym Rady *Obwodowej M. Senykiem, a także administracją powiatów *przygranicznych. Na wszystkich przejściach granicznych strona *ukraińska zapewniła oczekującym podstawową pomoc, w tym obecność *lekarza, gorące napoje oraz żywność. W dniu jutrzejszym, 27.01.08, *konsulowie będą kontynuować działania na wymienionych przejściach *granicznych.**
Kierowcy: to prawdziwy dramat
Kierowcy TIR-ów stojący w wielokilometrowych kolejkach kilkadziesiąt godzin narzekają na dramatyczne warunki, w jakich muszą czekać. - Nie ma toalety, nic - skarżą się. Niektórym kończy się benzyna, pojawiają się problemy z bezpieczeństwem, zdarzają się kradzieże i poprzebijane opony. *
Kończą się terminy zezwoleń na wjazd na Ukrainę*Wielu kierowców znajduje się w trudnej sytuacji, bo kończą im się zezwolenia na wjazd na Ukrainę. Większość kierowców mają pozwolenia do 31 stycznia. Kiedy takie pozwolenie im wygaśnie, będą musieli zostawić samochody i udać się do Warszawy po kolejne zezwolenie.
*
Problemy z obsadą na wszystkich przejściach*Od wielu dni dyrekcja Izby Celnej w Białej Podlaskiej nie jest w stanie zapewnić pełnej obsady celników na przejściach granicznych. Ma za mało etatów, a wielu celników jest na zwolnieniach lekarskich; liczni też biorą urlopy na żądanie. W ten sposób protestują domagając się podwyżek płac o 1500 zł, przyznania im uprawnień emerytalnych, takich jak mają inne służby mundurowe i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.
Białoruś zaniepokojona sytuacją na granicy
Białoruskie MSZ w oświadczeniu złożonym w sobotę przez swego rzecznika prasowego wyraziło "poważne zaniepokojenie niemożliwą do zaakceptowania sytuacją, jaka powstała na polskim odcinku granicy Unii Europejskiej". Białoruskie MSZ wzywa w swym oświadczeniu Unię Europejską do podjęcia w jak najkrótszym czasie niezbędnych środków dla uregulowania problemów powstałych na polskim odcinku granicy. Jako jeden z nich proponuje wysłanie na polski odcinek granicy UE z Białorusią "przedstawicieli innych służb celnych".
Ukraińskie koleje nie przyjmują ładunków do Polski
Ukraińskie koleje państwowe wstrzymały przyjmowanie ładunków na pociągi towarowe do Polski, a służby celne zwróciły się do prezydenta Wiktora Juszczenki z prośbą o interwencję w sprawie sytuacji na granicy ukraińsko-polskiej. Wyjaśnił przy tym, że koleje podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania ładunków do Polski w obawie przed całkowitym zablokowaniem kolejowych przejść granicznych.
Źródło: TVN24, PAP