Janusz Palikot w otoczeniu ludzi, którzy przekazywali pieniądze na jego kampanię w 2005 roku, a których poseł PO miał rzekomo nie znać. Do takiego zdjęcia dotarła reporterka programu "Teraz My!".
Zdjęcie pochodzi z 17 lipca 2005 roku. Przedstawia grupę ludzi uczestniczącą w szkoleniu w Kazimierzu Dolnym. Wykonano je podczas szkolenia kandydatów PO i osób pracujących w sztabie partii.
Wśród osób na zdjęciu jest Janusz Palikot. Obok - Agnieszka P., jedna ze studentek, która w 2005 roku na kampanię Palikota przekazała 12 tysięcy złotych. Kilka miesięcy później Agnieszce P. powierzono jedno ze stanowisk w lubelskim ratuszu. Ona sama mówi, że nie pamięta, czy była na szkoleniu w Kazimierzu. Pamiętają ją jednak inni uczestnicy - Joanna Mucha, Dariusz Jedlina i Marek Skwarcz.
Sam Palikot nie przypomina sobie Agnieszki P. choć prowadziła ona także biuro jego fundacji. Ona sama, też nie potrafi powiedzieć, czy uczestniczyła w szkoleniu. - Naprawdę nie wiem - odpowiada pytana przez reporterkę "Teraz My".
- Ona była cały czas nie tylko na szkoleniu, ale w biurze pana Palikota. Jakaś wyjątkowa amnezja musiałaby ogarnąć, żeby mówić, że te osoby się nie znają - mówi Dariusz Jedlina, jeden z uczestników szkolenia. Jedlina odszedł z PO w 2006 roku w proteście przeciw rządom Palikota.
Jak się okazuje, nie ona jedna otrzymała posadę. W podobnej sytuacji znalazł się Roman B., który na kampanię posła PO przekazał 12,5 tys. złotych. Jak tłumaczył, pieniądze zdobył pracując za granicą.
Janusz Palikot pytany wcześniej o osoby, które przekazywały pieniądze, twierdził wielokrotnie, że osób tych osobiście nie znał.
Ponad 50 osób dało pieniądze
Jak ustaliła prokuratura, która prowadziła śledztwo w sprawie finansowania kampanii wyborczej Palikota, ponad 50 osób, m.in. studentów i emerytów, wpłaciło po kilkanaście tysięcy złotych, choć mogło ich nie być na to stać. Jednak śledztwo umorzono z powodu przedawnienia sprawy.
eko/tr
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn