Jeżeli inwigilacja związkowców jest prawdą, sprawa powinna trafić do prokuratury - stwierdził we wtorek przewodniczący Solidarności Piotr Duda, komentując doniesienia prasowe dotyczące zwolnienia prezesa Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. MSWiA poinformowało tymczasem, że oficjalnym powodem zwolnienia szefa PWPW jest "konflikt z pracownikami i związkami zawodowymi."
Rada nadzorcza Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych odwołała w poniedziałek Piotra Woyciechowskiego z funkcji prezesa zarządu. Odwołanie Woyciechowskiego zbiegło się z publikacjami medialnymi o podsłuchiwaniu związkowców w PWPW. Jak nieoficjalnie dowiedział się tvn24.pl - decyzję o odwołaniu Woyciechowskiego podjął szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
"To są rzeczy niedopuszczalne"
- Wiem z doniesień prasowych, że chodzi o inwigilację związkowców. Jeśli to jest prawda, to sprawa powinna jak najszybciej trafić do prokuratury. Czy zrobi to organizacja zakładowa czy zarząd regionu..., ale ja też podzielę się z prokuratorem swoimi informacjami, a nawet powiem - dowodami - które posiadam w tej sprawie - komentował odwołanie dotychczasowego prezesa PWPW we wtorek Piotr Duda.
- Jeśli to faktyczne miało miejsce (podsłuchiwanie związkowców - red.), to to są rzeczy niedopuszczalne. To jest niezgodne z ustawą o związkach zawodowych, z artykułem 12 Konstytucji RP, który mówi o tym, że związki zawodowe mają zagwarantowaną wolność i państwo polskie to gwarantuje. Dziś podsłuchy mogą stosować służby specjalne za zgodą sądu - dodał szef Solidarności.
Woyciechowski odwołany. MSWiA podaje powód
Dziennikarze "Faktu" i RMF FM ujawnili w poniedziałek, że w ostatnich dniach przedstawiciel związkowców w zarządzie i szef zakładowej Solidarności zostali podsłuchani.
Potajemne nagrania rozmów - napisano - zostały rozesłane z anonimowego maila do kluczowych osób w spółce. Wcześniej Solidarność zagroziła rozpoczęciem sporu zbiorowego. Zarzuciła zarządowi kierowanemu przez Woyciechowskiego łamanie porozumień zawieranych ze związkowcami.
"Piotr Woyciechowski został odwołany przez Radę Nadzorczą ze względu na nasilający się konflikt z pracownikami i związkami zawodowymi." MSWiA
Po poniedziałkowym, popołudniowym posiedzeniu, zarząd firmy przekazał tymczasem mediom komunikat:
"W nawiązaniu do dzisiejszych doniesień medialnych zarząd oświadcza, że nie jest prawdą, jakoby miał wiedzę, a tym bardziej brał udział w nagrywaniu jakichkolwiek rozmów związkowców. Oświadczamy, że jakiekolwiek tego rodzaju insynuacje pod adresem Zarządu PWPW S.A. spotkają się z adekwatną reakcją z wykorzystaniem wszelkich instrumentów prawnych".
Tymczasem MSWiA sprawujące nadzór nad Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych - już po odwołaniu prezesa PWPW - w specjalnym oświadczeniu poinformowało we wtorek, że "Piotr Woyciechowski został odwołany przez Radę Nadzorczą ze względu na nasilający się konflikt z pracownikami i związkami zawodowymi. Spór ten uniemożliwiał sprawne i właściwe działanie Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. PWPW jest spółką o charakterze strategicznym dla naszego kraju. W związku z tym jej funkcjonowanie musi przebiegać bez zakłóceń i nie wzbudzać żadnych wątpliwości".
Odwołany Piotr Woyciechowski to od ponad 20 lat zaufany, bliski współpracownik Antoniego Macierewicza. - To sygnał, że pozycja Antoniego Macierewicza słabnie. Najpierw było widowiskowe pozbycie się Bartłomieja Misiewicza, a teraz następuje odwołanie Piotra Woyciechowskiego - powiedział tvn24.pl anonimowy polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Autor: mnd/adso / Źródło: PAP, TVN24