Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że powołany przez Zbigniewa Ziobrę Instytut Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych "w niewielkim stopniu zrealizował założenia, którymi uzasadniano jego utworzenie".
Od początku 2019 roku w Łodzi działa Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych. Zadaniem tej instytucji jest dostarczanie organom ścigania i wymiarowi sprawiedliwości opinii i ekspertyz dotyczących przestępstw gospodarczych. Powołał go minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę tej jednostki, w piątek opublikowała wnioski, krytyczne wobec działalności instytutu.
Kontrolerzy ustalili, że IEEF "w niewielkim stopniu zrealizował założenia, którymi uzasadniano jego utworzenie, tj. zmniejszenie przewlekłości postępowań przygotowawczych i sądowych, uzyskanie oszczędności wydatków budżetu państwa i zwiększenie dostępności do biegłych posiadających wystarczająco pogłębioną wiedzę w dziedzinie ekonomii i finansów".
34 opinie za 6,5 miliona złotych
Kontrola obejmowała okres od początku działalności instytutu do pierwszego kwartału 2022 roku. W tym czasie pracownicy instytutu przygotowali 34 opinie. "Szacunkowe rzeczywiste koszty sporządzenia ww. 34 zakończonych opinii wyniosły co najmniej 6,59 miliona złotych. Oznacza to ponad sześciokrotną różnicę w porównaniu do kwoty, jaką można wyliczyć ze stawek określonych w przepisach dotyczących wynagradzania biegłych" - napisali kontrolerzy.
- Jeśli mówimy o kosztach działalności instytutu w odniesieniu do wykonywanej działalności, istotnie koszty te nie były niskie - powiedział w rozmowie z TVN24 Filip Byczkowski, wicedyrektor departamentu strategii NIK.
Dodał, że "musimy zdawać sobie sprawę, że sprawy ekonomiczno-finansowe wymagają opinii najwyższej klasy biegłych i opinie te mogą dużo kosztować". - To nie jest zarzut sam w sobie. Zwracamy uwagę na to, że koszty administracyjne, koszty organizacyjne funkcjonowania instytutu przy takiej stosunkowo niewielkiej skali działalności, jednostkowo powodują znaczący nawis kosztów administracyjnych w stosunku do pracy merytorycznej pracowników naukowych - przekazał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: konkret24