Zupełnie niepotrzebne zagranie ze strony lokalnej administracji - tak zamianę tablic upamiętniających miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku określił rzecznik rządu Paweł Graś. Jego zdaniem, wszystko wskazuje na to, że decyzja w tej sprawie została podjęta na niskim szczeblu.
- Wszystko na to wskazuje, że decyzja została podjęta na tamtym niskim szczeblu, oczywiście niepotrzebna i taka, która w tym trudnym dniu zaogniła sytuację - mówił w środę Graś w rozmowie z dziennikarzami w Kijowie, gdzie Donald Tusk przebywał w środę z oficjalną wizytą.
Według Grasia, z pewnością ci, którzy podjęli tę decyzję, osiągnęli zamierzony skutek, gdyż przez dwa dni zamiast wspominać ofiary smoleńskie, wszyscy mówili o odkręconej tablicy.
W opinii rzecznika rządu, nie ma powodu, by szef MSZ Radosław Sikorski składał jakiekolwiek wyjaśnienia w związku z wymianą tablic w Smoleńsku (domaga się tego SLD, PiS popiera ten pomysł).
Dlaczego? Ponieważ - jak powiedział Graś - to nie minister Sikorski podejmował decyzję o umieszczeniu tablicy, ani nie on ją tam umieszczał. Zwrócił też uwagę, że nikt faktu umieszczenia tablicy i zawartych na niej treści nie konsultował z szefem polskiej dyplomacji (Rosjanie informowali o konieczności zamiany tablicy i proponowanej nowej treści, ale reakcja polskiego MSZ była negatywna - przyp. red.).
Graś zapewnił, że odkręcona tablica wróci do właścicieli, czyli stowarzyszenia Katyń 2010.
Kontrowersyjna zamiana
Zamiana przez Rosjan tablicy na kamieniu upamiętniającym w Smoleńsku katastrofę polskiego samolotu wywołuje kontrowersje od soboty. Opinia publiczna dowiedziała się o tym w sobotę rano, w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy.
Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim.
Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP