Niemieckie koleje wkrótce pojawią się w Polsce. Na początku będą jeździć tylko na kilku trasach i ściśle współpracować z naszym InterCity, ale za kilka lat chcą mieć już 1/3 rynku. Reporter programu "Polska i Świat" postanowił sprawdzić, jak te plany podobają się pasażerom.
Pan Adrian niemieckimi wagonami na trasie Szczecin-Berlin podróżuje już od dawna. Jemu ekspansja Deutsche Bahn na polski rynek podoba mu się bardzo. - To bardzo dobry pomysł, mam nadzieję, że się to rozwinie, bo nasza kolej jest okropna - mówi bez ogródek.
Inne spojrzenie na pojawienie się Niemców w polskich kolejach ma pan Andrzej. - Ogólnie mnie to nie cieszy, ponieważ zagraniczny kapitał wjedzie na polskie tory. Nie będzie to za dobre rozwiązanie, ale polepszy to polskie państwowe koleje - mówi.
Nieco bardziej wyrozumiała - i dla Niemców i dla Polaków - jest pani Krystyna Daniewicz, obywatelka obu krajów. - Różnica między koleją polską a niemiecką jest widoczna. Przyjemniej jechać liniami niemieckimi niż polskimi - przyznaje. Ale zaraz dodaje: - Chociaż bardzo lubię polska kolej też... Ma swoją nostalgię. Drzwi ręcznie zamykane, pełno życia na peronach, kioski... W Niemczech tego nie ma. Tam jest tak bardziej oschle, punktualnie, ale bez ducha.
Marząc o DB
Pytanie, czy ta bezduszna, niemiecka kolej nie okaże się atrakcyjnym kąskiem dla polskich podróżnych. Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR nie ma wątpliwości. - Większość pasażerów, zwłaszcza teraz, jak marznie w zimnych pociągach, nieogrzewanych, ciemnych, opóźniających się, zatłoczonych, to marzy o tym, żeby pojawiła się jakaś realna konkurencja - mówi.
Czy rzeczywiście będzie to konkurencja? Pawel Ney, rzecznik PKP Intercity zaprzecza. - Nie ma najmniejszej przesłanki, żeby mówić o kolejach niemieckich, jak o konkurencji. Można raczej mówić: nasz sprawdzony partner - podkreśla.
Furgalski nie ma jednak wątpliwości, że Deutsche Bahn na zwykłej współpracy nie poprzestanie. - Kilka dni temu powiedzieli, na czym będzie polegać ta współpraca: za trzy lata chcą zdobyć prawie jedną trzecią rynku - podsumowuje.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ "Polska i Świat"