Dwaj bracia zatrzymali bandytę, który z atrapą broni napadł na bank w Chorzowie i zrabował kilkanaście tysięcy złotych. Dzięki nim udało się odzyskać zrabowany łup, a złodziej stanie przed sądem.
Do napadu doszło w środę w Chorzowie. Jak poinformowała mł. asp. Justyna Dziecic z chorzowskiej policji, 32-letni mężczyzna wszedł do placówki ING Banku Śląskiego, sterroryzował obsługę przedmiotem przypominającym broń i ukradł kilkanaście tysięcy złotych.
Mężczyznę wybiegającego z placówki z reklamówką w ręku zauważyli dwa bracia - 18-letni Piotr i 22-letni Dawid, którzy przed budynkiem wypłacali z bankomatu pieniądze. Kiedy dowiedzieli się o napadzie od kasjerek, bez wahania ruszyli za bandytą.
Obezwładnili bandytę
- Po przebiegnięciu kilkuset metrów, rzucili się na niego i obezwładnili, a następnie wezwali policję - relacjonuje Dziedzic.
Okazało się, że 32-latek jest mieszkańcem Świętochłowic i członkiem środowiska pseudokibiców. Teraz stanie przed sądem.
Autor: jk/fac / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24