Jedna kreska - tyle zabrakło Ani, wzorowej uczennicy jednego z wrocławskich gimnazjów, aby otrzymać stypendium za dobre wyniki w nauce. We wniosku, w miejscu na NIP zamiast postawić kreskę, zostawiła puste miejsce. Urzędnicy wniosek odrzucili i nie dają prawa do odwołania. Ania jest rozgoryczona, ale nie poddaje się. W przyszłym roku ponownie zamierza starać się o pieniądze.
Ania nie chce pokazywać twarzy. Jak sama mówi, nie chce nikogo brać na litość, a jedynie przestrzec. - Ten głupi NIP i głupia kreska zaważyły, że ktoś nie dostał stypendium - żali się dziewczyna.
Ania jest wzorową uczennicą. Na jej świadectwie są wyłącznie oceny celujące i bardzo dobre. Ze średnią ponad pięć i pół wystąpiła do dolnośląkiego urzędu marszałkowskiego o przyznanie stypendium dla szczególnie uzdolnionych uczniów. - Był tam jakiś problem z wypełnieniem, a ta pani w urzędzie nie była zbyt przyjazna, ale na końcu mama oddała wniosek, przyjęli i powiedzieli, że wszystko jest dobrze - mówi uczennica.
Brak kreski, wniosek odrzucony
Jednak ze względów formalnych wniosek został odrzucony. Stypendium nie przyznano. Poszło o niewielką kreseczkę, a właściwie jej brak. We wniosku o przyznanie stypendium Ania nie uzupełniła rubryki z numerem NIP, ponieważ NIP jeszcze nie ma. Zamiast postawić kreskę, Ania zostawiła puste miejsce. - Od razu mi wniosek odrzucili. I to tylko dlatego, że kreski przy NIPie nie było - wspomina dziewczyna.
Urzędnicy się tłumaczą: na formularzu jest pouczenie, że brak wypełnienia pola dyskwalifikuje wniosek. - Przecież nie możemy wypisywać wniosków za składających - mówi Zenon Targowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
Na formularzu zaznaczono co prawda, co zrobić, jeśli uczeń nie posiada jeszcze numeru NIP. W odpowiedniej rubryce powinna pojawić się kreska. Jednak na stronie internetowej urzędu instrukcja dotycząca wypełniania wniosku nie jest już tak szczegółowa: " (...) Uczeń, który nie posiada numeru NIP przesyła (lub dostarcza osobiście) wszystkie dokumenty bez wpisanego numeru NIP, a następnie występuje do właściwego urzędu skarbowego z prośbą o jego nadanie. (...)". Nie ma mowy o kreskach.
Procedury odwoławczej brak
Zdaniem prawników, urzędnicy powinni wyraźnie poinformować dziewczynę, że jej podanie może zostać odrzucone. - Powinni powiedzieć: pani szanowna, tu jest brak, tu NIPu nie ma, a to jest dana niezbędna, proszę to uzupełnić - twierdzi mecenas Jacek Kondracki. I zwraca uwagę na jeszcze jedno uchybienie ze strony dolnośląskiego urzędu - od każdej decyzji, która narusza nasze prawo, przysługuje odwołanie.
Procedury odwoławczej urząd jednak nie posiada. - To by wydłużyło o dwa miesiące przyznanie pieniędzy - wyjaśnia Targowski.
Ania jest chora na astmę. Pieniądze ze stypendium - 300 złotych miesięcznie przez cały rok - bardzo by jej się przydały. - Myślałam, żeby jakieś lekcje języka wykupić, albo lekcje śpiewu - mówi dziewczyna. Jest rozgoryczona, ale nie zniechęcona. W przyszłym roku znów zamierza się starać o stypendium. - Będę próbować, ale następnym razem ze 20 razy przeczytam wniosek - przyznaje Ania.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24