Nowomianowany prokurator generalny Andrzej Seremet zapewnił w programie "Teraz My", że nie będzie się bał spraw, które będą dotyczyć polityków. Dodaje jednak, że ręcznie śledztwami sterować nie będzie.
- Nie będę się bał takich spraw. Powiem więcej - zostałem powołany by stanowić tarczę ochronną dla prokuratorów, którzy takie sprawy będą prowadzić - odpowiedział Seremet pytany o konkretną sprawę podejrzeń wobec wicepremiera Waldemara Pawlaka.
Jak napisał dziennik "Polska The Times" Pawlak nie ujawnił w swoich oświadczeniach majątkowych, że był przewodniczącym Rady Nadzorczej Mostostalu Słupca.
Sprawa Pawlaka?
Za zatajenie prawdy w oświadczeniu grozi do trzech lat więzienia. To przestępstwo umyślne, które przedawnia się po pięciu latach od jego popełnienia. W przypadku Pawlaka byłby to rok 2012, bo wtedy minie pięcioletni okres od złożenia przez niego niezgodnego z prawdą oświadczenia (w radzie nadzorczej zasiadał w latach 2005-2006).
- Nie pobierałem wynagrodzenia - tłumaczy się jednym zdaniem lider PSL.
Sterować nie będzie
Seremet zastrzega, że ręcznego sterowania prokuratora generalnego w tej i podobnych sprawach nie będzie, bo wyklucza to ustawa o prokuratorze generalnym. - Właściwy prokurator powinien podjąć działania - powiedział Seremet, który swoją pracę zacznie 31 marca.
Pytany, czy taka sprawa się nie przeciągnie, jak inne podobne, Seremet odpowiedział, że taką sprawę można rozstrzygnąć w kilka dni. Przyznał jednak, że przewlekłość to bolączka polskiego systemu sprawiedliwości, na co składają się problemy organizacyjno-logistyczne, mentalne, a także sama budowa polskiego prawa.
Do premiera nie pojedzie
Ciągnąc temat prokuratura a polityka, prowadzący "Teraz My" dopytali jeszcze Seremeta, czy będzie jeździł do premiera w konkretnej sprawie, którą będzie prowadzić prokuratura.
- Nie sądzę - odpowiedział Seremet i zastrzegł, że "musiałby to być ekstraordynaryjny wypadek".
Szlachetne intencje Ziobro
Seremet pokusił się też o ocenę działania prokuratury za czasów Zbigniewa Ziobry. - Ten model nie jest moim modelem - mówił dyplomatycznie prokurator, dodając, że "prokurator Ziobro w swoich szlachetnych intencjach w pewnych wypadkach, chyba z racji młodego wieku, podejmował decyzje często pochopne".
Czy teraz będzie podobnie? - Sama ustawa wyklucza możliwość ingerencji w tok postępowań - podkreślił Seremet.
Zastępcy z Krakowa
Jak podaje RMF FM zastępcami nowego prokuratora generalnego zostaną prokuratorzy z Krakowa Marek Jamrogowicz i Artur Wrona. Ten pierwszy jest obecnie szefem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, drugi szefem tamtejszej okręgówki. Niewykluczone, że Andrzej Seremet powoła również na swojego zastępcę Przemysława Piątka. Piątek to były zastępca Zbigniewa Ziobry.
Odczuł "potrzebę zmian"
Seremet urodził się w 1959 r. w Radłowie (woj. małopolskie). Jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, na studiach był członkiem NZS. Od połowy lat 80. orzekał w sądzie rejonowym i wojewódzkim w Tarnowie.
Od 1997 r. orzeka w sprawach karnych w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Przez kilka miesięcy w 2008 r. był delegowany do Sądu Najwyższego. Pełnił też funkcję rzecznika dyscyplinarnego krakowskich sędziów. Nowy prokurator generalny będzie pełnił swą funkcję przez jedną, 6-letnią kadencję.
Dlaczego zdecydował się na kandydowanie na stanowisko prokuratora generalnego? - W pewnym momencie życia człowiek odczuwa potrzebę zmiany - powiedział w "Teraz My".
Źródło: TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn