Propozycja oficjalnie jeszcze nie padła, a nauczyciele już mówią "nie". -Podwyżki zamiast wcześniejszych emerytur? Większość nauczycieli jest przeciwna - zapewnia szef ZNP Sławomir Broniarz.
Skoro pan przewodniczący Chlebowski miał czas zadzwonić do "Gazety Wyborczej" to nic nie stoi na przeszkodzie, by skonstruować swą propozycję i zaadresować ją do nauczycieli, którzy są zdecydowanie bardziej zainteresowani niż dziennikarz "Gazety". Sławomir Broniarz, szef ZNP
Nauczyciele rozgoryczeni
- Skoro pan przewodniczący Chlebowski miał czas zadzwonić do "Gazety Wyborczej" to nic nie stoi na przeszkodzie, by skonstruować swą propozycję i zaadresować ją do nauczycieli, którzy są zdecydowanie bardziej zainteresowani niż dziennikarz "Gazety" - komentuje szef ZNP. Dodał, że dopóki związek nie będzie wiedział, co konkretnie proponuje rząd, to nauczyciele będą traktowali te informacje jedynie jako "rodzaj faktu medialnego, ewentualnie wątku publicystycznego".
Młodzi się wahają
Broniarz zapewniał, że zdecydowana większość środowiska nauczycielskiego opowiada się za utrzymaniem uprawnień do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Choć przyznał, że jest "pewien odsetek nauczycieli", którzy wolą więcej zarabiać, kosztem utraty tych uprawnień. - Ale to raczej jest powiązane z wiekiem - im młodszy nauczyciel, tym perspektywa emerytalna jest bardziej odległa, a jemu bardziej zależy na doraźnych korzyściach czyli pieniądzach - tłumaczył szef związku. - Jeżeli są głosy, że wzrost płac jest ważniejszy od uprawnień emerytalnych, to rodzi się pytanie o jakim wzroście płac mówimy - dodał, propozycje PO określając jako "jedynie początek wnikliwej, poważnej dyskusji".
Zaznaczył też, że taką propozycja jest niekorzystna dla młodych nauczycieli stażystów i absolwentów kierunków pedagogicznych. - Jeżeli faktycznie propozycja, że wydłużamy czas pracy nauczyciela ma się pojawić, to rodzi się pytanie co z tymi, którzy do tego zawodu nie wejdą, bo nie odejdą ci, na miejsce których oni by weszli. Skoro skurczy się rynek pracy dla młodych, to co z kierunkami pedagogicznymi? - tłumaczył Broniarz.
Już byli w Warszawie
Nauczyciele zorganizowali już w tym roku duży protest. 18 stycznia w Warszawie 12 tysięcy osób domagało się podwyżek i utrzymania dotychczasowych uprawnień emerytalnych.
Nie zamierzają rezygnować ze wcześniejszych emerytur nawet kosztem większych pieniędzy.
Źródło: PAP, "Newsweek", "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24