Od piątku stołeczni policjanci poszukują mężczyzny, który próbował okraść bank. Twarz niedoszłego rabusia zarejestrowały kamery ochrony. Bandyta strzelał w banku, lecz na dźwięk alarmu uciekł bez łupu.
W piątek o godzinie 17.45 do placówki bankowej przy ul. Kaliskiego w Warszawie wszedł mężczyzna z zamaskowaną twarzą i wyjął broń palną – najprawdopodobniej rewolwer. Strzelił w ścianę ponad głową jednej z kasjerek i zażądał wydania pieniędzy. Dwie kasjerki zdołały uciec na zaplecze. Od trzeciej bandyta zażądał pieniędzy.
Wystraszył go alarm
Kasjerki z zaplecza powiadomiły o napadzie policję i uruchomiły alarm. Niedoszły rabuś słysząc sygnał alarmu wybiegł z banku i uciekł w kierunku ul. Kocjana.
Policjanci przesłuchali już świadków i bardzo szczegółowo przeanalizowali zapis monitoringu. Kamery bardzo wyraźnie sfilmowały twarz przestępcy przed bankiem i przebieg całego napadu.
Poszukiwany
Poszukiwany ma między 20 a 30 lat, 160-170 cm wzrostu, jest szczupły, ubrany był w ciemne spodnie i marynarkę.
Wszystkich, którzy mogą pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny, policja prosi o kontakt z warszawskim Wydziałem do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw pod nr 022 603 65 59 lub 112 albo 997.
Źródło: tvn24.pl, Komenda Stołeczna Policji
Źródło zdjęcia głównego: monitoring banku (Policja)