Wakacje już się zaczęły, a specjalnie na nie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowała niespodziankę. Urząd przeprowadził kontrolę na drogach z misją wyeliminowania drogowych absurdów. Na pomoc pospieszyli internauci, którzy nadesłali zdjęcia kuriozalnych znaków na skrzynkę Kontakt TVN24.
Internauci niestrudzenie tropią drogowe absurdy i nadsyłają zdjęcia na skrzynkę Kontakt TVN24. Jak się okazuje, na polskich drogach często pojawiają się razem znaki przeczące sobie nawzajem, takie jak nakaz i zakaz skrętu lub początek i koniec trasy dla pieszych. To jeszcze nie wszystko. W Gliwicach przy zjeździe z autostrady A4 w kierunku Tychów sygnalizacja świetlna pokazuje jednocześnie czerwone światło dla skrętu w prawo i... zieloną strzałkę.
Poza tym, polskie drogi nierzadko oznakowane są dosyć nietypowo. Można na nich natknąć się na przykład na... drzewo w jezdni lub na zakaz wyprzedzania... na chodniku.
Likwidacja kuriozalnych znaków
Operacja "likwidacja absurdów drogowych" prowadzona była przez GDDKiA od początku roku."Stale wzrastające natężenie ruchu drogowego, szczególnie na drogach krajowych, oraz zwiększająca się liczba remontowanych i przebudowywanych odcinków dróg krajowych rzutuje bezpośrednio na efektywność ruchu i komfort podróżowania" - tak agencja wytłumaczyła konieczność przeprowadzenia kontroli.
Setki absurdów
W jej ramach, urzędnicy sprawdzili znaki drogowe - szczególnie ograniczenia prędkości, sygnalizacje świetlne i inne oznaczenia na drogach. I znalazła sporo absurdów. W wyniku inspekcji ma bowiem zostać zlikwidowanych 185 znaków ograniczenia prędkości, a w 152 miejscach zostanie zwiększona minimalna dopuszczalna prędkość. W kolejnych 115 zmieniony będzie zakres obszaru zabudowanego. Przeprogramowanych będzie też 18 instalacji sygnalizacji świetlnej. Wszystkie zmiany mają zostać wprowadzone do końca czerwca.
Multum znaków
Nie ulega wątpliwości, że drogowych paradoksów jest wiele. Jedne mogą wywołać tylko zirytowanie, inne doprowadzić do wypadku. W piątek policja pokazała wstrząsający film, w którym widać jak toyota cudem uniknęła kolizji z tirem. Kierowca samochodu tłumaczył, że nie nie zwrócił uwagi na zmianę w organizacji ruchu. Mogło to być spowodowane fatalnym oznakowaniem, bo na odcinku ok. 10 metrów stoi kolejno aż sześć znaków, m.in.: droga z pierwszeństwem przejazdu, za chwilę koniec drogi z pierwszeństwem przejazdu, ustąp pierwszeństwa przejazdu, stop oraz przejście dla pieszych.
Przysyłajcie nam zdjęcia!
Nadal zachęcamy do nadsyłania na kontakt@tvn24.pl zdjęcia wszelkich absurdów, które zobaczycie na swej drodze.
Oprócz tego, przez całe wakacje będziemy mogli na antenie TVN24 obejrzeć raport z polskich dróg ze zdjęciami z Błękitnego 24 pod nazwą "Błękitne Lato". Nasi reporterzy z pokładu helikopterów będą donosić o utrudnieniach na polskich drogach, które mogą opóźnić dojazd na wymarzone wakacje.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24