- Chcemy tradycję sprzedać w zupełnie inny, atrakcyjny sposób - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Joanna Szczegielnia z Polskiej Organizacji Turystycznej. POT wydało pół miliona złotych na kampanię reklamową, w której Polskę promuje m.in. bigos, ćwikła i ciupaga.
Spot POT można od wtorku obejrzeć m.in. na Wyspach Brytyjskich. Nie pokażą ich jednak tamtejsze stacje telewizyjne, ale odbierane za granicą kanały polskie: Polsat 2 i Telewizja Polonia. Reklama nie będzie tłumaczona na język angielski (wyjaśnienie o co w niej chodzi ma się pojawić po angielsku tylko w prasie).
Jak więc Brytyjczycy mają zrozumieć ten promocyjny klip? Jak wyjaśnia Szczegielniak, słowa typu bigos czy kwaśnica nie mają angielskich odpowiedników, jednak POT liczy tu na polskich imigrantów, którzy wyspiarzom wytłumaczą, co to jest. Promocja, która kosztowała w sumie pół miliona złotych, potrwa do połowy lutego.
- To dopiero początek kampanii. Chcemy obcokrajowcom pokazać turystykę aktywną, pokazać, że w Polsce można aktywnie spędzić weekend, a potem dobrze zjeść - podsumowuje Szczegielniak.
"Mamy powody do dumy"
Na filmie głos Dariusza Szpakowskiego przedstawia „Polish National Team”. W czerwonych strojach, na tle ośnieżonych Tatr, prezentują się zawodnicy, których nazwisk próżno szukać wśród polskich piłkarzy: Gościnny, Bigos, Ciupaga, Wawelski, Mariacki, Żurek, Kiszony, Warkocz, Biesiada, Schabowy i Kulig. W rezerwie – Ćwikła, Oscypek, Mielony, Kasprowy, Wieliczka i Krzesany.
- Oto polska reprezentacja narodowa w niezastąpionym, tradycyjnym składzie – mówi Szpakowski. - Mamy powody do dumy, pochwalmy się Polską, teraz jest na to wymarzony czas. O co w spocie chodzi?
POT: ćwikła i bigos zachęcają młodych przedsiębiorczych
Polska Organizacja Turystyczna na stronie internetowej wyjaśnia, że kampania jest skierowana do polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii. - Chcemy, aby ci młodzi, przedsiębiorczy ludzie poczuli się honorowymi ambasadorami Polski i byli świadomi bogactwa walorów turystycznych, jakie może zaoferować nasz kraj ich angielskim kolegom. W reklamie przedstawiamy wspaniałą jedenastkę zawodników, symbolizujących zbiór atrakcji Południowej Polski w celu stworzenia nowego trendu przyjazdów na krótki urlop typu „city breaks” do tego regionu – powiedział Rafał Szmytke, prezes POT.
- Przesłanie jest takie, że środkiem przekazu jest sport. Piłka nożna symbolizuje aktywność. W południowej Polsce jest bardzo bogata oferta turystyczna. Niedługo na naszej stronie zaczną się pojawiać teksty informujące o tych atrakcjach, także po angielsku - wtóruje Szegielniak.
- To może by to pokazać? - sugerujemy. - To jest pierwszy etap. Trudno w 30 sekundowym spocie zawrzeć wszystko. Mamy bardzo bogatą ofertę, ale od czegoś trzeba zacząć. Żeby to było mocne uderzenie, zaczęliśmy tą reklamą. Ale będą następne - zapewnia.
"Spot jest tragiczny"
Andrzej Pągowski, grafik, plakacista i właściciel agencji reklamowej, ostro krytykuje koncepcję spotu. - Ludzie go nie rozumieją, bo jest tragiczny – powiedział „Dziennikowi” Pągowski. - Reklama ma coś obiecywać, zachęcać, widz ma od razu wiedzieć, co mu się oferuje, a tu nie wiadomo, o co chodzi. Większości rzeczy, które tu pokazano jako walory, ja się po prostu wstydzę. Ile jeszcze będziemy pokazywać się jako skansen z garem bigosu, kierpcami i ciupażką - dodał.
Także target spotu nie rozumie idei reklamy. - To jest kompletna klapa, zupełnie nie wiadomo, o co chodzi. Dlaczego nie pokazać po prostu pięknych górskich widoków? – ocenia w rozmowie z "Dziennikiem" Jacek Marynarz, informatyk z Londynu. - Czy to jest spot reklamujący mistrzostwa Euro 2012 w Polsce? Albo polską reprezentację piłkarską? Zupełnie nie wiem, o co chodzi, a te polskie nazwiska są wyjątkowo trudne do wymówienia... – wtóruje Adrian Bond, student ekonomii z Oxfordu.
"Z tradycją w nowoczesność"
- Tam jest i Mariacki, i Wawelski, a warkocz to piękne kobiety. To nie cepelia - broni się Szczegielniak. - Nie ma tu tradycyjnej reklamy typu jedziemy saniami na kuligu z dziewczętami w strojach ludowych i góralami tańczącymi przy ognisku. - Czyli z tradycją w nowoczesność? - pytamy. - Dokładnie. Chcemy to, co mamy tradycyjne, sprzedać w zupełnie inny, atrakcyjny sposób - deklaruje rzecznik.
Katarzyna Wężyk
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: POT