Chronili swoją tożsamość przed skrajną prawicą - przekonywał w TVN24 Sebastian Całkiewicz z Porozumienia 11 Listopada, tłumacząc dlaczego uczestnicy blokady "Marszu Niepodległości" byli zamaskowani. Twierdzi, że nie widział, jakoby antyfaszyści z Niemiec przyszli na wiec z pałkami.
Przekonywał, że zajmując ul. Marszałkowską, jego organizacja chciała zablokować marsz skrajnej prawicy. Dopytywany, czy 11 listopada.org miał zgodę na zajęcie całej ulicy, stwierdził, że "pewne punkty były zalegalizowane". - Stanęliśmy tam, gdzie mogliśmy - stwierdził, przekonując po raz kolejny, iż to nie było łamanie prawa.
Jego zdaniem, zajęcie ulicy uzasadniała liczba uczestników manifestacji. - Cieszy nas, że warszawiacy byli tego dnia z nami - stwierdził.
"Zostali sprowokowani"
Przekonywał, że demonstracja 11 listopada.org była pokojowa, mimo że - jak wynika z instrukcji umieszczonej na stronie organizacji - uczestnik marszu powinien zabrać ze sobą chustkę, czapkę i okulary przeciwsłoneczne do ochrony przed fotografowaniem, bo maskowanie na demonstracji jest legalne i aktywnie zakłócać przebieg nacjonalistycznego wiecu.
- Jeśli działanie grup antyfaszystowskich może powodować reakcje ze strony skrajnej prawicy, to te osoby chronią swoją tożsamość - powiedział Całkiewicz.
Pytany, jak to się stało, że mimo pokojowego - jak przekonywał - charakteru blokady "Marszu Niepodległości" doszło do zatrzymań pod "Krytyką Polityczną" odpowiedział: - Zostali sprowokowani do działania przez bojówki ONR-u - stwierdził.
"Pałki? Nie widziałem"
Dopytywany o antyfaszystów niemieckich z pałkami, przyznał, że zmierzali na blokadę, ale mieli pokojowe zamiary i jak zastrzegł nie widział, by mieli pałki, ale jak stwierdził wykaże to monitoring miejski.
- To nie byli tylko Niemcy. Tym, co się wydarzyło przed 11 listopada, niszczenie pamiątek związanych z prześladowaniem Żydów, zostały poruszone środowiska antyfaszystowskie z całej Europy. Byli z nami Belgowie, Holendrzy, Hiszpanie, Białorusini.
Całkiewicz stwierdził, iż nie żałuje tego, co się stało, bo jak przekonywał, udało się zablokować pseudo "Marsz Niepodległości" w sposób pokojowy.
Po piątkowych starciach z policją na warszawskich ulicach zatrzymano 210 osób (w tym 92 obywateli Niemiec, 1 obywatel Hiszpanii, 1 obywatel Węgier i 1 obywatel Danii).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24