Rodziny żołnierzy przebywających na misjach poza granicami Polski spotkały się w sobotę w Elblągu na wspólnej Wigilii. Wysłuchały koncertu bożonarodzeniowego, podczas którego za pomocą telemostu łączono się z żołnierzami w Afganistanie.
Poza krajem przebywa obecnie około 3 tys. polskich żołnierzy. Najwięcej bo 2,5 tys służy w Afganistanie, 250 w Kosowie a 300 w Bośni i Hercegowinie.
Koncert rozpoczął się od złożenia życzeń przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, które były zarejestrowane wcześniej i odtworzone je podczas elbląskiego koncertu.
'Wielu ojców z daleko od rodzin"
Przyjechałem z córką, by pokazać jej, że wielu ojców jest z daleka od swych rodzin, bo robią coś bardzo ważnego dla Polski i dla świata. My wszyscy powinniśmy tę służbę doceniać i codziennie o tej służbie myśleć Tomasz Siemoniak, szef MON
Prezydent podkreślił, że chciałby złożyć najlepsze życzenia i "objąć ciepłą myślą tych wszystkich którzy ze względu na służbę Polsce są poza krajem". - Jestem przekonany, że piękny polski zwyczaj pozostawienia jednego wolnego miejsca i nakrycia przy rodzinnym stole wigilijnym jest zrozumiały dla wszystkich jako nadzieja na powrót żołnierzy pełniących służbę poza granicami kraju - podkreślił prezydent.
Obecny w Elblągu szef resortu obrony narodowej Tomasz Siemoniak życzył, "by ci którzy są z dala od swych rodzin mieli święta jak najbardziej polskie ze wszystkimi tradycjami jak w domach rodzinnych".
- Przyjechałem z córką, by pokazać jej (...) że wielu ojców jest z daleka od swych rodzin, bo robią coś bardzo ważnego dla Polski i dla świata. My wszyscy powinniśmy tę służbę doceniać i codziennie o tej służbie myśleć - dodał.
Minister Siemoniak powiedział, że już wkrótce pojawi się w Afganistanie z wizytą u polskich żołnierzy.
Nauczyli się "prać, kucharzyć i sprzątać"
Życzenia do rodzin i żołnierzy skierowali także duszpasterze z ordynariatów rzymsko-katolickiego, prawosławnego oraz ewangelickiego wojska polskiego. Za pomocą telemostu połączono się z dowódcami Polskich Kontyngentów Wojskowych (PKW) w Afganistanie, Kosowie i Bośni i Hercegowinie.
Jestem dla żołnierzy trochę jak ojciec, a oni są jak moi synowie i córki, i staram się o nich dbać, jak tylko mogę. Wielu z nich nauczyło się prać swoje rzeczy, kucharzyć i sprzątać, także myślę, że po powrocie będziecie z nich zadowoleni Dowódca X zmiany PKW w Afganistanie gen. Piotr Błazeusz
Dowódca X zmiany PKW w Afganistanie gen. Piotr Błazeusz powiedział, że chce podziękować wszystkim rodzinom żołnierzy za to, że tak wytrwale czekają na swych mężów, synów i żony. - Jestem dla żołnierzy trochę jak ojciec, a oni są jak moi synowie i córki, i staram się o nich dbać, jak tylko mogę - podkreślił.
Dodał, że ta misja uczy żołnierzy również nowych umiejętności. - Wielu z nich nauczyło się prać swoje rzeczy, kucharzyć i sprzątać, także myślę, że po powrocie będziecie z nich zadowoleni - powiedział. Rodziny przyjęły słowa generała śmiechem i oklaskami.
Po życzeniach, rodziny w Elblągu i żołnierze w Afganistanie, dzięki łączom satelitarnym, wysłuchali koncertu kolęd, pastorałek i pieśni bożonarodzeniowych.
Po koncercie rodziny spotkały się na Wigilii, którą poprzedziło łamanie się opłatkiem i życzenia.
Źródło: TVN24, PAP