Polska oczekuje "w pełni wyposażonej" baterii rakiet Patriot - mówi minister obrony Bogdan Klich. Rzecznik rządu Paweł Graś dodaje: - Umieszczenie w Polsce uzbrojonej baterii rakiet Patriot nie jest warunkiem koniecznym do umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, ale wynika z umowy wynegocjowanej z USA.
W czwartek minister obrony narodowej Bogdan Klich rozmawiał w brukselskiej siedzibie NATO z sekretarzem obrony USA Robertem Gatesem o rakietach Patriot, które mają być rozmieszczone w Polsce.
Według informacji, do których dotarli polscy dziennikarze, Gates miał powiedzieć Klichowi, iż baterie Patriot będą rotacyjnie rozmieszczone wyłącznie do celów szkoleniowych i ćwiczeniowych, a do tego niepotrzebne jest ich uzbrojenie.
Oczekujemy od strony amerykańskiej, że na terenie naszego kraju będzie umieszczona bateria w pełni wyposażona. Że to będzie bateria możliwa do włączenia do systemu operacyjnego obrony powietrznej. minister obrony Bogdan Klich
Bateria w pełni wyposażona
- Oczekujemy od strony amerykańskiej, że na terenie naszego kraju będzie umieszczona bateria w pełni wyposażona. Że to będzie bateria możliwa do włączenia do systemu operacyjnego obrony powietrznej - powiedział Klich w piątek na konferencji prasowej. Nie zdradził jednak szczegółów rozmowy z Robertem Gatesem. - Najpierw premier, potem prasa - wyjaśnił odmowę odpowiedzi na pytanie. Według rzecznika rządu Pawła Grasia, szczegółowe informacje na temat spotkania z Gatesem, Klich przekaże premierowi osobiście - zapewne w poniedziałek lub wtorek.
Zastrzegł jednak, ze "trudno sobie wyobrazić, żeby do Polski przyjechała bateria, tak jakby Polska była salonem sprzętu wojskowego. Cała Polska to nie są targi w Kielcach". - Chcielibyśmy, żeby strona amerykańska nie tylko pokazała nam sprzęt, ale udowodniła, że warto z niego korzystać, w interesie Polski i przede wszystkim interesie amerykańskim - powiedział minister obrony.
Umowa to umowa
Również w piątek o całej sprawie wypowiedział się rzecznik rządu Paweł Graś m.in. w RMF FM i TVN24. Przyznał, stanowisko Amerykanów ws. rakiet Patriot ewaluowało. - Najpierw było tak – i to wydawało się najprostsze – że taka bateria będzie w Polsce zainstalowana, potem pojawiały się propozycja, żeby rakiety pojawiały się w naszym kraju rotacyjnie, przewożone z Niemiec do Polski. Następnie, że będą, ale bez głowic bojowych - powiedział w TVN24.
Dodał, że uzbrojone rakiety Patriot, to warunek umieszczenia w Polsce tarczy antyrakietowej, ale element umowy. - Taka była część umowy wynegocjowanej z Amerykanami. Co więcej, zadeklarowali bardzo wyraźnie, że niezależnie od tego, czy ostatecznie tarcza się w Polsce znajdzie czy nie, ta część umowy, dotycząca Patriotów, zostanie zrealizowana. Więc trzymamy ich za słowo - powiedział Graś.
Dopytywany, czy jeśli Amerykanie dadzą nam Patrioty ćwiczebne, strona polska odpowie, że w takim razie nie chcemy tarczy, zaprzeczył. - Jeśli będziemy mieli Patrioty ćwiczebne, to dobrze, bo wtedy będziemy przygotowywać naszych żołnierzy i nasze siły na to, żeby w razie zagrożenia przyjąć Patrioty bojowe – powiedział Graś. I dodał: - Taki wariant nie wyklucza budowy tarczy.
"My się wywiązaliśmy i czekamy"
Według niego, chodzi o to, żeby mieć przygotowanych i wyszkolonych ludzi. - Nie ma fizycznie, ani w Stanach Zjednoczonych, ani nigdzie na świecie, tyle zestawów i tyle baterii rakiet, żeby zapewnić bezpieczeństwo każdemu krajowi. Łącznie ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział Graś. Rzecznik podkreślił, że trzeba również pamiętać, iż wciąż nie znamy decyzji administracji co do lokalizacji i przyszłości tarczy. - Czekamy przede wszystkim na jasne stanowisko Amerykanów, jeśli chodzi o tarczę. My z polskiej strony ze wszystkiego się wywiązaliśmy - powiedział.
Zastrzegł, że aby ten projekt mógł w ogóle powstać, potrzebne są: radar w Czechach, i ratyfikacja umów po stronie polskiej i czeskiej. - Jeśli, w którymś z tych krajów coś się wydarzy i ratyfikacja nie nastąpi, wtedy projektu w ogóle nie będzie, bądź też jeśli Stany Zjednoczone koniec końców się na to nie zdecydują - dodał Graś.
Źródło: TVN24, RMF FM, PAP